Sekret z "Ojca Mateusza" w końcu wyszedł na jaw. "Złamałeś tą informacją wiele serc"

Fani "Ojca Mateusza" z pewnością kojarzą plebanię. Miejsce pojawiało się wielokrotnie w polskim serialu. Większość widzów była przekonana, że akcja ma miejsce w Sandomierzu. Nic bardziej mylnego.

"Ojciec Mateusz" zadebiutował w telewizji w 2008 roku. Polskie serial szybko skradł serca widzów. Produkcja inspirowana jest włoskim serialem "Don Matteo". W polskiej wersji opowiada o życiu i codzienności księdza z Sandomierza. Tytułowy bohater nierzadko pomaga zaprzyjaźnionym policjantom w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. W głównej roli fani od samego początku widzieli Artura Żmijewskiego. Mężczyzna jeździł na rowerze do plebanii. Widzowie wybierają się do Sandomierza w poszukiwaniu charakterystycznych miejsc z serialu. Wydawać by się mogło, że to właśnie tam znajdują się wszystkie kluczowe punkty. Nic bardziej mylnego.

Zobacz wideo Maciej Zakościelny chciałby wskrzesić swój stary serial. Pomyślał nawet o szczegółach

Na jaw wyszedł sekret z "Ojca Mateusza". Chodzi o słynną plebanię

Wyszło na jaw, że plebania, w której toczy się mnóstwo akcji serialu, tak naprawdę znajduje się w Warszawie. Co więcej, w stolicy Polski producenci nagrywają mnóstwo scen z "Ojca Mateusza". Dom głównej postaci to willa Filtrówka, która została wybudowana w 1929 roku. Prawda w końcu wyszła na jaw. O szczegółach opowiedział uczestnik programu "Gogglebox. Przed telewizorem", Mariusz Kozak. W mediach społecznościowych opowiedział ciekawostkę i podał lokalizację miejsca. Plebania znajduje się na ulicy Drwali 9. - Plebania "Ojca Mateusza" znajduje się w Warszawie, a ludzie wycieczki wykupują w Sandomierzu... - podkreślił ze śmiechem. Mało kto wie, że budynek musiał być modyfikowany z uwagi na serial. Dokładnie opisała to Gazeta Wawerska.  "Dobudowano altanę z zachodniej strony i zmieniono kolor elewacji. Okresowo wnętrza tego domu przekształcają się w sandomierską plebanię, obejmując kuchnię, jadalnię i gabinet księdza Mateusza" - podkreślono na portalu internetowym.

"Ojciec Mateusz" nie mieszkał w Sandomierzu? Fani czują się oszukani

Fani "Ojca Mateusza" nie kryli szoku. Pod filmikiem Mariusza Kozaka na Instagramie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część fanów nie kryła swojego zawodu. Była przekonana, że miejsce znajduje się w Sandomierzu. Pozostali cieszyli się z nowej ciekawostki, którą przedstawił im celebryta. "Tyle lat w kłamstwie żyć...", "Też cały czas myślałam, że wszystko jest nagrywane w Sandomierzu", "Obawiam się, że złamałeś tą informacją wiele serc wielbicielek 'Ojca Mateusza'" - czytamy w mediach społecznościowych. Wiedzieliście o tym? ZOBACZ TEŻ: Babcia Lucyna nagle zniknęła z "Ojca Mateusza". Widzowie długo martwili się o Aleksandrę Górską

 
Więcej o: