• Link został skopiowany

"Sanatorium miłości". Andrzej dostał kosza. Dwukrotnie. "Mówiłem, że będę walczył, ale nie ma sensu"

Za nami kolejny odcinek uwielbianego przez widzów programu "Sanatorium miłości", a w nim niekończące się emocje i miłosne zawirowania. Andrzeja odrzuciły dwie partnerki. Jedna z nich nie szczędziła mu przykrych słów.
'Sanatorium miłości'. Andrzej
'Sanatorium miłości'. Andrzej dostał kosza. Dwukrotnie. 'Mówiłem, że będę walczył, ale nie ma sensu' / fot. TVP

Kolejny sezon hitowego programu TVP "Sanatorium miłości" rozkręcił się na dobre, a w ostatnim odcinku było naprawdę gorąco. Przede wszystkim nastąpił koniec par wybranych dzięki ankiecie. Choć niektórzy miło spędzili czas, to inni aż nie mogli doczekać się nadchodzącej zmiany. Oprócz tego seniorzy dostali możliwość, aby dobrać się w pary z wyboru. W zamian za to nagrodą był wypad za miasto i z dala od kamer. Oliwy do ognia dolała natomiast Marta Manowska, która poprosiła kuracjuszy o to, by publicznie przyznali, jakie cechy odkryli w swoich parterach. Emocje sięgnęły zenitu, gdy opinie się nie zgadzały. Dodatkowo ego jednego z uczestników zostało mocno nadszarpnięte.

Zobacz wideo Wielka miłość po "Sanatorium Miłości"! Już tego nie ukrywają

"Sanatorium miłości". Andrzej dostał kosza. Mocno to przeżył 

W pewnym momencie, gdy seniorzy zebrali się w grupę, aby omówić wrażenia po ankietach, emocje wzięły górę. Między Andrzejem a Małgorzatą zrobiło się dość niezręcznie. - Miałem możliwość poznania Małgosi i uważam, że Małgosia ma talent tancerki pierwszej klasy - powiedział mężczyzna. Po czym dodał, że docenia w kobiecie skromność. Następnie przyszła pora na Małgorzatę, która do tej pory siedziała cicho i miała spuszczony wzrok. - Ja bardzo dziękuję, że te ankietowe pary będą anulowane już. Ja do siebie przyciągam ludzi słowem i myślą i bardzo się cieszę, że są przy mnie anioły. Dziękuję bardzo - stwierdziła, patrząc się na koleżanki. Chwilę później prowadząca zapytała uczestników, z kim chcieliby stworzyć parę. Andrzej bez wahania wskazał Teodozję. Marta Manowska zapytała, czy ta podziela jego zdanie, jednak kobieta wstrzymała się od odpowiedzi.

Później przyszła pora na zadanie. Para, która sprawdziła się najlepiej, miała okazję spędzić czas tylko we dwoje. Uczestnicy szybko się podobierali. Ku rozczarowaniu Andrzeja, Teodozja minęła go i poleciała prosto w ramiona Ryszarda. To wywołało poruszenie wśród zebranych kuracjuszy. Mężczyzna został sam. Ostatecznie Elżbieta postanowiła do niego dołączyć. Taki obrót spraw wyraźnie spodobał się Stefanowi, którego wybrała Maria. Mężczyzna jasno dał do zrozumienia, co sądzi o Elżbiecie. - No teraz jestem bardzo zadowolony, że nie muszę ani do niej podchodzić, ani myśleć o niej, nawet patrzeć nie muszę - wyznał.

"Sanatorium miłości". Teodozja i Ryszard spędzili romantyczne chwile tylko we dwoje. "Fajna kobitka"

Finalnie mianem najlepszej pary została okrzyknięta Teodozja i Ryszard. Andrzej ewidentnie czuł się zawiedziony, że to nie z nim seniorka zdecydowała się na stworzenie pary. - Mówiłem, że będę walczył, ale tutaj nie ma sensu. Niech sobie Rysiu powalczy - stwierdził. Teodozja i Ryszard spędzili miło czas tylko we dwoje. Para przebywała w luksusowym hotelu, gdzie obydwoje odbyli masaż i uroczo trzymali się za ręce. Na koniec wybrali się na romantyczną kolację. Kobieta przyznała, że narodziła się między nimi chemia. Dodała, że są ze sobą szczerzy i nie czują skrępowania. - Jesteś fajna kobitka. Śliczna dziewczyna nawet - pochwalił ją Ryszard. - Nie ma innej osoby, z którą bym chciała być tutaj, na tym wyjeździe niż Ryszard, który jest wspaniały i cudowny - wyznała kobieta. Być może między tą dwójką faktycznie pojawiła się chemia. ZOBACZ TEŻ: Skandal w "Sanatorium miłości". Maria Luiza przyszła do programu zakochana. "Zabrała miejsce".

 
Więcej o: