Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.
Dagmara Kaźmierska zyskała sławę dzięki programowi TTV "Królowe życia". Widzowie na początku pokochali ją za szczerość i poczucie humoru, ale z czasem zaczęli wytykać kryminalną przeszłość. Już niebawem celebrytka podejmie się kolejnego telewizyjnego wyzwania i razem z Marcinem Hakielem będzie walczyć o kryształową kulę w "Tańcu z Gwiazdami". Ogłoszenie "królowej życia" jako uczestniczki kultowego formatu wywołało sporo kontrowersji, do których odniósł się w końcu sam Marcin Hakiel.
W komentarzach na Instagramie Marcina Hakiela nietrudno znaleźć nieprzychylne komentarze odnoszące się do Dagmary Kaźmierskiej. Fani wytykają jej kryminalną przeszłość. Tancerz w końcu nie wytrzymał i stanął w obronie swojej programowej partnerki. "Mam prośbę o nieobrażanie się (na wzajem - red.) na moim profilu. Jak komuś nie odpowiadają moje treści, to żegnam. Każdy z nas ma swoją przeszłość, polecam przeprowadzić rachunek sumienia, zanim zacznie się obrzucać błotem bliźniego" - napisał Hakiel pod wspólnym zdjęciem z Kaźmierską.
Udział Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z Gwiazdami" jest dla niej wyzwaniem nie tylko ze względu na przykre komentarze, ale i chore nogi. Choć "królowa życia" już od jakiegoś czasu nie porusza się o kulach, to musi pamiętać, aby uważać, a przede wszystkim nadmiernie nie forsować swoich stóp. W rozmowie z "Faktem" celebrytka wyjawiła, jak jej możliwości ocenia programowy partner. - Marcin Hakiel już teraz zobaczył, co to jest za problem. On myślał, że jest trochę mniejszy, ale jest ogromny. Mam problem z utrzymaniem równowagi też w niektórych momentach, bo jedną nogę mam krzywą, drugą mam krótszą - wyjaśniła. Zaraz po tym dodała, że ze względu na chore nogi musi mieć inne buty niż pozostali tancerze. W przeciwieństwie do rywali nie zatańczy w szpilkach, a na czymś w rodzaju koturnu. Wszystko po to, by stopa była bardziej stabilna, a kostka nie puchła w tak szybkim tempie, jak w butach specjalnie przystosowanych do tańca.