W "Pytaniu na śniadanie" ostatnio nastąpiło wiele zmian. Ze śniadaniówki zwolniono Idę Nowakowską, Małgorzatę Opczowską, Annę Popek, Tomasza Wolnego oraz Roberta Rozmusa. Jak twierdzi nasz informator, z urlopu przed kamery formatu mają już nie wrócić Aleksander Sikora oraz Małgorzata Tomaszewska. Za to 19 stycznia debiut w "Pytaniu na śniadanie" zaliczyli Robert Stockinger i Joanna Górska. Pisaliśmy też, że do śniadaniówki wraca Klaudia Carlos. Partnerować ma jej znany już widzom programu Robert El Gendy. To właśnie w sprawie tej dwójki TVP wydało specjalne oświadczenie.
20 stycznia TVP postanowiła oficjalnie potwierdzić krążące już po sieci informacje, że Klaudia Carlos i Robert El Gendy będą jedną z par gospodarzy "Pytania na śniadanie". Prezenterzy mają pojawić się razem w studiu śniadaniówki już w niedzielę 21 stycznia. "Przedstawiamy nową parę prowadzących 'Pytanie na śniadanie'. Do naszego zespołu dołączają Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Trzymamy jutro za was kciuki" - czytamy na oficjalnym facebookowym koncie śniadaniówki. Na tym jednak nie koniec, bo osoby zarządzające mediami społecznościowymi formatu postanowiły zaapelować do widzów. Poproszono o to, by internauci nie zapominali o kulturze osobistej w komentarzach pod postem i powstrzymali się od hejtu. Niewłaściwe zachowanie ma być karane zablokowaniem niekulturalnego użytkownika na fanpage'u "PnŚ".
Jesteśmy wdzięczni za konstruktywne uwagi, jednakże nie zgadzamy się na szerzenie mowy nienawiści i hejt. Obraźliwe i szerzące mowę nienawiści komentarze będą usuwane, a użytkownicy blokowani - mogliśmy przeczytać.
Wygląda na to, że apel do widzów to pokłosie ostatnich wpisów na fanpage'u śniadaniówki, w których pisano o debiucie Roberta Stockingera i Joanny Górskiej. Jak zauważyliśmy, prezenterzy nie mieli łatwego początku. Nim jeszcze pojawili się przed kamerami "Pytania na śniadanie", spadł na nich hejt. Widzowie, nie wiedząc nawet, na co stać prowadzących, już ich krytykowali. Stockingerowi i Górskiej bezzasadnie oberwało się także już po ich pierwszym wspólnym odcinku śniadaniówki. Widzowie wyrokowali, że największym problem tych dwojga jest to, że... nie są Idą Nowakowską i Tomaszem Wolnym (sic!). Jak widać władze TVP nauczone doświadczeniem, postanowiły ochronić nowych prezenterów przed podobnymi nieprzyjemnościami. Chyba się udało, bo w komentarzach pod najnowszym postem pojawiło się wiele pozytywnych słow. "Super para prowadzących. Gratulacje i powodzenia. Będzie więcej naturalności", "Super, że pan Robert będzie. Życzę powodzenia i trzymam kciuki", "Każdemu trzeba dać szansę wykazania się, powodzenia" - pisali widzowie.