Pytanie o cytat z filmu "Chłopaki nie płaczą". Uczestniczka "Milionerów" zaryzykowała

Za nami 655. odcinek "Milionerów". Tym razem widzowie poznali Beatę z Bielska-Białej. Jak poradziła sobie z pytaniami?

Za nami kolejna odsłona "Milionerów". W 655. odcinku widzowie zobaczyli, jak z pytaniami radziła sobie pani Beata z Bielska-Białej. Początkowo uczestniczka nie miała sobie równych. Z wielką pewnością siebie radziła sobie z kolejnymi pytaniami. W trakcie swojej gry wykorzystała trzy koła ratunkowe. Bez większych problemów dotarła do sumy gwarantowanej, jaką było 40 tysięcy złotych. Co było dalej?

Zobacz wideo Pytania, które mocno zaskoczyły uczestników teleturnieju "Milionerzy". Odpowiedzielibyście na nie?

"Milionerzy". To pytanie nie należało do łatwych!

Po wykorzystaniu wszystkich kół ratunkowych pani Beata musiała liczyć na własną intuicję. Punktem kulminacyjnym było zdobycie gwarantowanej sumy pieniężnej. Tuż po chwili uczestniczka otrzymała nowe pytanie. Ku jej zaskoczeniu, kategoria była na pozór prosta. Dotyczyła filmu znanego wszystkim Polakom. Pytanie dotyczyło pewnego cytatu. Brzmiało: "Trudno znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka... Ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko". Kto w filmie "Chłopaki nie płaczą" mówi tę kwestię? Dla bohaterki odcinka przygotowano cztery możliwe opcje: 

  • A. Henryk Sawka, 
  • B. Andrzej Mleczko, 
  • C. Szymon Kobyliński, 
  • D. Edward Lutcznyn.

"Milionerzy". Poprawna odpowiedź na pytanie

Pani Beata podkreśliła, że zna dobrze ten film, ale nie jest pewna, kto mógł powiedzieć daną kwestię. Próbowała dotrzeć do poprawnej odpowiedzi drogą dedukcji. Uczestniczka nie była jednak pewna. Postanowiła zaryzykować, wiedząc, że za sobą ma sumę gwarantowaną. Wybrała odpowiedź "B. Andrzej Mleczko". Jak się okazało, opcja była prawidłowa! Strzał był trafny. Bohaterka odcinka mogła kontynuować grę z sumą 75 tysięcy na koncie.

"Milionerzy". Ciekawe pytania z poprzednich odcinków

W 610. odcinku "Milionerów" wystąpił pan Przemysław. Początkowo szło mu dobrze. Jedno z pytań okazało się jednak wyjątkowo trudne. Chodziło o przysłowie. Brzmiało: "Powiedział nam Bartek...". Uczestnik postanowił kierować się intuicją. Ta go nie zawiodła, a bohater mógł kontynuować grę w programie. W 642. odcinku show zagościł pan Mateusz. Początkowo szedł jak burza. W jednym z pytań musiał wskazać, czym jest awanturka. Kosztowało go to aż dwa koła ratunkowe. Ostatecznie, udało się wskazać poprawną opcję. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Publiczność poszła w ruch już na starcie. Przyszłego lekarza zaskoczyło pytanie o słynnego detektywa

Więcej o: