Melania Grzesiewicz zyskała szerszą popularność dzięki roli w "M jak miłość". W kultowym serialu obyczajowym aktorka wciela się w postać Anity, partnerki Kamila (Marcin Bosak) i macochy Poli (Hanna Nowosielska). Zdobyta rozpoznawalność sprawiła, że Melania Grzesiewicz otrzymała rolę w kilku innych produkcjach. Teraz aktorka poinformowała, że właśnie zakończyła współpracę z jedną z nich.
Odkąd Melania Grzesiewicz pojawiła się w "M jak miłość", od razu zyskała sporą sympatię wśród widzów. Zainteresowanie postacią było na tyle duże, że scenarzyści postanowili rozbudować wątek sekretarki z kancelarii Budzyńskiego i Wernera, na tyle, że Melania Grzesiewicz zagościła w obsadzie serialu na stałe. Aktorka wystąpiła także w innych serialach telewizyjnych. Wystąpiła m.in. w "Tajemnicy zawodowej" i "Przyjaciółkach". Ostatnio mieliśmy okazję zobaczyć ją w nowym historycznym serialu TVP "Polowanie na ćmy". Czy nadmiar pracy spowoduje rezygnację z kluczowego przedsięwzięcia?
Melania Grzesiewicz aktywnie działa w mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie, gdzie zgromadziła liczne grono obserwujących. Aktorka chętnie dzieli się urywkami z życia zawodowego i prywatnego. Tym razem miała im do przekazania smutną informację. Gwiazda pożegnała się z jedną z produkcji Telewizji Polskiej. Całe szczęście fani "M jak miłość" mogą odetchnąć z ulgą. Chodzi o "Polowanie na ćmy".
Do załączonej fotografii aktorka dodała krótki opis. "Żegnam się (na jakiś czas) z 'Polowaniem na ćmy' i moją Helą Bzowską. Ostatni odcinek już za nami. Piękna to była przygoda. Rola kostiumowa, cofnięcie się w czasie, cudowni koledzy realizatorzy i aktorzy, a do tego wszystkiego po raz pierwszy musiałam zagrać śmierć mojej bohaterki" - napisała. Pod opublikowanym postem pojawiły się komentarze. Fani nie szczędzili miłych słów. "Fantastyczna rola", "To był świetny serial", "Oglądałam wszystkie odcinki" - czytamy.
Koniec sezonu "M jak miłość" zbliża się nieubłaganie. W tym roku produkcja wyemituje ostatni odcinek serii wyjątkowo wcześnie. Zazwyczaj sezon kończył się w czerwcu. Nowe odcinki powracały wraz z początkiem września. Tym razem będzie jednak inaczej. Ostatni odcinek serialu będziemy mogli obejrzeć 30 maja. To znaczy, że jeden z nurtujących wątków - kryzys w małżeństwie Izy (Adriana Kalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski) zostanie rozwiązany dopiero po wakacjach. Widzowie nie pochwalają wizji życia w niepewności przez kolejne miesiące. Frustracje wylali w sieci. "Przesada, powinien być do końca czerwca", "Ktoś bierze pod uwagę opinie telewidzów?" - pisali. Jesteście fanami "M jak miłość"? Premierowe odcinki serialu są emitowane w każdy poniedziałek i wtorek o godzinie 20:55 na antenie TVP 2. Zobacz też: "M jak miłość". Piotrek ma problemy zdrowotne. Paweł bije na alarm. "Masz dzieci i żonę. Kto się nimi zajmie?".