Od dwóch dekad widzowie z zaciekawieniem śledzą kolejne losy bohaterów serialu "M jak miłość". Bez wątpienia jednym z najbardziej popularnych wątków jest historia małżeństwa Kingi (Katarzyna Cichopek) i Piotrka (Marcin Mroczek). Uwielbiana przez widzów para od lat pozostaje w szczęśliwym związku. Piotrek jest cenionym prawnikiem, a Kinga prowadzi dobrze prosperujący lokal gastronomiczny. Wspólnie wiodą spokojne życie. Wychowują trzy córki i syna. Sielanka może jednak zostać przerwana. Wszystko za sprawą problemów zdrowotnych, z jakimi ostatnio zmaga się Zduński.
Kilka odcinków temu Piotrek nie czuł się najlepiej. Słabe samopoczucie męża zauważyła Kinga, która poprosiła go, by postarał się mniej pracować, więcej spać i lepiej się odżywiać. Piotrek nie zastosował się do rad i następnego ranka popędził do kancelarii. Później spotkał się z Pawłem (Rafał Mroczek). W trakcie rozmowy Piotrek był wyraźnie osłabiony, co nie umknęło uwadze brata. Ten poprosił go, by w końcu zadbał o siebie i zrobił badania profilaktyczne. Jak podaje portal światseriali, w 1730. odcinku Piotrek pracę ponad siły przepłaci zdrowiem. Będzie miał poważne kłopoty z oddychaniem. Złe samopoczucie kolegi zaobserwuje Budzyński. "A ty nie masz przypadkiem problemów ze zdrowiem?" - zapyta. "Jestem tylko przemęczony. Jak my wszyscy, zresztą" - odpowie. "Posłuchaj, wiem coś o tym. Sam długo nie chciałem się przed sobą przyznać, że coś jest nie tak, bagatelizowałem nadciśnienie" - wyzna Andrzej. "Nic mi nie jest!" - warknie Piotrek. "Jasne, w końcu ty wiesz najlepiej"- skomentuje.
Na tym jednak się nie skończy. Budzyński będzie na tyle przejęty, że postanowi wziąć sprawy w swoje ręce. W tym samym odcinku uda się do bistro, by porozmawiać z Pawłem. "Mogłem się tego spodziewać. Prosiłem durnia po dobroci, ale teraz to chyba go zwyczajnie zabije"- powie zdenerwowany Paweł. Ich rozmowę przypadkiem usłyszy Kinga. "Coś mnie ominęło? Może chcesz mnie wtajemniczyć?" - wtrąci się. Postawiony pod ścianą Paweł wyzna, że Piotrek już raz przy nim zasłabł. Zdruzgotana nowymi informacjami Kinga postanowi złożyć wizytę mężowi w kancelarii. "Kinga? Co się stało?" - zdziwi się Piotrek. "Jeszcze nic. Ale ty najwyraźniej czekasz, aż wreszcie stanie się coś złego i ani myślisz o siebie zadbać! Zasłabłeś! Miesiąc temu! I nie poszedłeś do lekarza! Tak, wiem wszystko, Paweł cię wsypał" - oświeci go Kinga. "Może nie mieszajmy w to Pawła" - powie. "Paweł też się o ciebie martwi. Miałeś dziś atak duszności?"- zapyta. "Kochanie, to nic takiego. Wszyscy trochę przesadzacie" - zbagatelizuje. "A to już oceni kardiolog. Umówiłam cię na wizytę za godzinę i sama dopilnuję, żebyś na nią dotarł" - oświadczy Kinga.
Wieczorem na Deszczową zawita Paweł. Nawiązując do zmarłego ojca, da bratu wiele do myślenia. "Ostatnio ci darowałem, bo wierzyłem, że jesteś mądrym facetem. W końcu mamy te same geny, nie? Ale okazało się, że jednak jesteś nieodpowiedzialny. Masz czworo dzieci i żonę. Kto z nimi zostanie, jeśli się nie ogarniesz? Zapomniałeś, że nasz ojciec zmarł na zawał serca? Haruj tak dalej, zarywaj noce, jedz śmieciowe żarcie, a skończysz dokładnie tak samo" - wygarnie. Po tych słowach mina Piotrka znacznie zbladnie. Wszystko wskazuje na to, że Zduński w końcu przemyśli swoje zachowanie, weźmie do serca rady bliskich i zajmie się zdrowiem.
Julia nie kocha już Andrzeja. Budzyński zranił kobietę i stał się dla niej największym wrogiem. Ponadto szczęście Andrzeja i Magdy dodatkowo kłuło ją w oczy. Czara goryczy przelała się, gdy Malicka dowiedziała się, że to Budzyński załatwił jej przywrócenie do pracy. Kobieta ogarnięta wściekłością i negatywnymi emocjami postanowiła się zemścić na byłym kochanku. Opracowała nawet misterny plan, który ma na celu zniszczenie na nowo poukładanego życia Andrzeja. Malicka postanowi wrobić w go w przestępstwo. Jak dalej potoczy się ten wątek? Przekonamy się o tym już niebawem. Jesteście fanami "M jak miłość"? Premierowe odcinki serialu są emitowane w poniedziałki i wtorki o godzinie 20:55 na antenie TVP2. Zobacz też: "M jak miłość". Iza chce rozwodu. Szymek ucieknie z domu, aby powstrzymać rodziców.