"True love" to nowe miłosne reality show, które w wiosennej ramówce TVN 7 zastępuje popularny "Hotel Paradise". W roli prowadzącej nowego programu zadebiutowała Edyta Zając. Randkowe show zdążyło się już dobrze rozkręcić i wkupić w łaski widzów, którzy z zaciekawieniem śledzą kolejne losy bohaterów programu. Trzeba przyznać, że niektórzy uczestnicy zdążyli już nieźle namieszać. W poprzednim odcinku odbyła się wzruszająca Ceremonia Miłości, w trakcie której Martyna poinformowała pozostałych mieszkańców, że nie widzi swojej miłosnej przyszłości w programie, dlatego postanowiła odejść. Wzruszeniom nie było końca, polały się nawet łzy. W najnowszym odcinku nieoczekiwanych zwrotów akcji ciąg dalszy.
Ostatnio w "True Love" odbyło się małe przeparowanie. Dla niektórych mogło być ono nie lada zaskoczeniem. Tym razem wybierały panie. Na początku Gigi wybrała Kamila, a później Oliwia Maksima. Następnie do głosu doszła Klaudia, która zostawiła Sebastiana i wybrała Olecha. Kolejna wybierała Sara, padło na Kubę. Agata została na sam koniec i miała do wyboru czterech panów, co oznaczało, że trzech będzie musiało pożegnać się z programem. Kobieta zdecydowała się na Sebastiana.
Wszystko wskazuje na to, że emocje po eliminacjach nie zdążyły jeszcze ostygnąć. Wieczór rozpoczął się od przemyśleń i komentarzy poszczególnych wyborów. Nie da się ukryć, że najbardziej szokująca była decyzja Agaty. Wyraźnie oburzony obrotem spraw był Kuba, który w rozmowie z kolegą dosadnie skomentował całą sytuację.
Teatr. Jeden wielki teatr. Trzymała go do ostatniej chwili. Wyssała z niego całe życie i przeniosła się na innego. Ona wybrała człowieka, z którym nawet czasu nie spędzała, ale tak zawsze jest, że facet odda wszystko, co ma, odsłoni się przed kobietą w stu procentach i to się zawsze tak samo kończy, że dostanie po du**e. - powiedział.
Rankiem następnego dnia emocje nieco opadały. Uczestnicy powoli odnajdywali się w nowych parach. Nad basenem czekała na nich mała niespodzianka - kurs masażu tantrycznego. Nie wszyscy byli z tego powodu zadowoleni. "Trochę mnie to przeraziło, bo jednak dotyk jest dla mnie trudny, w szczególności z osobą, której totalnie nie znam" - wyznała Klaudia.
Na tym jednak się nie zakończyło. Wieczorem na uczestników "True Love" czekała kolejna atrakcja. Wszyscy musieli wyszykować się na pool party, które odbyło się poza kurortem. Jeśli myślicie, że to koniec niespodzianek to jesteście w błędzie. Podczas imprezy nieoczekiwanie wkroczył Marcin. Mężczyzna oświadczył, że nie wrócił po to, by się bawić, a odzyskać miłość. Od razu rzucił się na szyję Oliwii, później para wylądowała razem w basenie, co ewidentnie nie spodobało się Maksimowi. Uczestnicy mieli mieszane odczucia, nie kryli radości i zdziwienia. Z kolei Marcin nieustannie okazywał Oliwii zainteresowanie i nie odstępował jej ani na krok. Łapał ją za rękę, szeptał do ucha i obdarowywał ją objęciami.
'True Love'. Marcin Materiały promocyjne
Maksimowi uśmiech zszedł z twarzy. "Miałem już takie doświadczenie w życiu, kiedy po prostu moja dziewczyna źle się zachowała. (...) Myślę, że jak jesteś w relacji, to bez względu, czy czujesz miłość, czy nie, to powinnaś zachowywać szacunek" - skwitował. Między panami doszło do krótkiej wymiany zdań, ale wyraźnie widać było, że nie pałają do siebie sympatią. Wygląda na to, że Marcin wie, czego chce i ze wszystkich sił będzie starał się ponownie wkupić w łaski Oliwii. "Chce zadbać o swoje szczęście i o szczęście Oliwii" - podsumował. Czy między tą trójką pojawią się kolejne zawirowania? O tym przekonamy się już niebawem. Premierowe odcinki "True Love" emitowane są od poniedziałku do piątku na antenie TVN 7 o godzinie 20:00. Zobacz też: "True Love". Marcin o felernych zaręczynach. "Trzy dni później mi rzuciła pierścionkiem".