O jednym z odcinków piątego sezonu "Sanatorium miłości" zrobiło się głośno w mediach. Wszystko za sprawą kontrowersyjnej randki, w której wzięło udział aż troje seniorów. Na dość nowoczesne spotkanie wybrała się Anita, której w jacuzzi partnerowali Krzysztof i Dariusz. W pewnym momencie kuracjuszka jednak przerwała randkę - poczuła się bowiem niekomfortowo przez zachowanie jednego z mężczyzn. Po zakończeniu odcinka widzowie żarliwie dyskutowali w internecie na temat całego zajścia. Na Anitę spadła lawina negatywnych komentarzy. Kuracjuszka postanowiła zabrać głos.
Anita napisała obszerny głos na jednej z grup fanów "Sanatorium miłości". Uczestniczka wyjaśniła, że z przyjemnością wzięła udział w potrójnej randce, gdyż dobrze już znała swoich dwóch partnerów.
Znowu tyle awantury w sieci na temat mojej osoby. Drobny żart doprowadził do narodowej histerii. Chciałam wyjaśnić, że poszłam na randkę z Krzysiem i Darkiem dla zwykłego "funu". Była jedyna w swoim rodzaju, a produkcja świetnie zadbała o atrakcyjność tej edycji. Krzyś i Dariusz stali się moim przyjaciółmi, bardzo ich polubiłam, więc bycie pomiędzy nimi nie stanowiło dla mnie, żadnego problemu, nie byli już dla mnie obcy - zaczęła wpis.
Uczestniczka show zdradziła, że randka była ustalona i wymyślona przez produkcję. Anita podkreśliła, że nie żałuje spotkania i jest za nie wdzięczna.
Randka była ustalona przez produkcję. Idąc na nią, nie wiedziałam, co mnie czeka, a ponieważ nieraz siedziałam w jacuzzi, czy saunie bardzo blisko, nie widziałam w tym nic złego. (...) Jestem wdzięczna produkcji za wymyślenie takiego spotkania. Absolutnie nie żałuję, że się odbyło - czytamy.
W kolejnej części wpisu Anita zdradziła, że spotkanie wzmocniło jej kobiecość. Odniosła się do komentarzy, jakoby miała pokazać "brak klasy". Uczestniczka brawurowo podsumowała swoich hejterów, tłumacząc, że o "braku klasy" świadczą negatywne cechy, a nie osobiste wybory.
Była to mimo wszystko jedna z lepszych randek w moim życiu, bardzo wesoła, prześmieszna i pełna adoracji ze strony moich przyjaciół, wzmacniająca moją kobiecość. Jak w wieku 60 lat z takiej propozycji nie skorzystać? Pewnie już taka w moim życiu się nie zdarzy. Brak klasy kobiety to pojęcie bardzo płynne. Brakiem klasy może być również skąpstwo, chamstwo, obłuda, a ja jestem osobą szczodrą, kulturalną, szczerą i odważną.
Na koniec odniosła się bezpośrednio do komentujących i zaapelowała o wzajemną tolerancję.
Jesteśmy jednak społeczeństwem niezwykle nietolerancyjnym i wiele pracy przed nami, zanim osiągniemy poziom myślenia prawdziwie europejski. Spójrzcie na siebie drodzy hejterzy i zastanówcie się, czy macie klasę i wysoką kulturę osobistą. Myślę, że nie.
Zgadzacie się z Anitą?