Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Jeden z dziesięciu" to kultowy teleturniej Telewizji Polskiej, który od 1994 roku przyciąga przed odbiorniki pokolenia. Czy pomimo popularności zniknie z ekranów i nie zobaczymy go już w jesiennej ramówce stacji? Sprawdziliśmy, czego mogą spodziewać się fani tego formatu.
"Jeden z dziesięciu" to brytyjski format zakupiony przez Telewizję Polską. Swoją premierę miał w 1994 roku, a jego prowadzący, Tadeusz Sznuk, to jedna z bardziej rozpoznawalnych twarzy TVP.
Zasady gry są proste, w rozgrywce staruje dziesięciu zawodników, a każdy uczestnik przed wejściem do studia losuje numer stanowiska. Następnie zaczyna się najbardziej emocjonująca część programu, czyli odpowiadanie na pytania. Te dotyczą różnych dziedzin nauki oraz sztuki i mają zróżnicowane poziomy trudności.
"Jeden z dziesięciu" od prawie 30 lat pozostaje niezmienny w swojej klasycznej formie. Samo studio w ciągu lat przeszło kilkakrotnie mały "lifting", ale nadal bardzo przypomina to z samych początków programu. Stali widzowie teleturnieju obawiają się, że wśród nowoczesnych i spektakularnych programów rozrywkowych, ten dość archaiczny format może okazać się po prostu przestarzały. Czy produkcja zniknie z ekranów?
Co sezon najbardziej zagorzali fani teleturnieju obawiają się, że produkcja zniknie z ekranów. Regularnie pojawiają się pogłoski, że format jest już przestarzały i czas zastąpić go nowym. Portal wirtualnemedia.pl zapytał u samego źródła.
Zgodnie z planem premierowe odcinki teleturnieju zobaczymy jesienią, zdjęcia do programu trwają. Prowadzącym jest oczywiście Tadeusz Sznuk - taką informację dostał portal wirtualnemedia.pl od biura prasowego Telewizji Polskiej.
Jak widać, fani teleturnieju mogą spać spokojnie. Po wakacjach czekają na nich nowe odcinki. Wy też oglądacie?
Zobacz też: "Jeden z dziesięciu". Widzowie miażdżą zwyciężczynię. "Kompromitacja"