Więcej na temat programu "Jeden z dziesięciu" przeczytasz na portalu Gazeta.pl
"Jeden z dziesięciu" jest teleturniejem emitowanym już od niemal 28 lat. Widzowie mogą obecnie oglądać 129. sezon programu, który od prawie trzech dekad cieszy się ogromną popularnością. W jednym z ostatnich odcinków mogliśmy poznać wiedzę 31-letniej Aleksandry. Chociaż kobieta wygrała odcinek, to widzowie byli zniesmaczeni jej niektórymi odpowiedziami.
Największe poruszenie wywołały odpowiedzi na pytania dotyczących geografii i historii. Kobieta została zapytana między innymi o dopływ Wisły, nad którym odbyła się jedna z bitew kampanii wrześniowej. Zarówno Tadeusz Sznuk, jak i widzowie programu, byli odrobinę zdziwieni słowami, które wypowiedziała uczestniczka. 31-latka uznała bowiem, że to Odra spływa do najdłuższej, polskiej rzeki. Dla internautów była to niewybaczalna kompromitacja. Oczywiście chodziło o Bzurę, nad którą w dniach 9-22 września 1939 roku miała miejsce największa bitwa kompanii wrześniowej.
Wiedza ogólna (historia, systemy polityczne, geografia) nie była atutem pani Aleksandry... Choć już nie tak spektakularnie, to parokrotnie przy innych pytaniach jasno pokazała, że takie tematy nie leżą w obszarze jej zainteresowań. Nieznajomość historii na poziomie elementarnym jest kompromitująca, ale czym jest uznanie Odry za dopływ Wisły?
Chyba musiał być to najsłabszy odcinek od lat. Wygrywa sympatyczna pani, która uznaje Odrę za dopływ Wisły, i to w pytaniu historycznym... - czytamy na facebookowym profilu teleturnieju.
Historia teleturnieju pokazuje, że w stresujących momentach proste pytania sprawiają wykształconym uczestnikom duże problemy. Czy do tej wpadki również przyczyniło się zdenerwowanie?
***
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl