Więcej informacji na temat uczestników popularnych programów telewizyjnych znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Jakiś czas temu Inga z czwartej edycji "Hotelu Paradise" opowiedziała fanom traumatyczną historię. Uczestniczka reality show wyznała, że była prześladowana przez 46-letniego mężczyznę, który miał obsesję na jej punkcie. Dziewczyna zdradziła, że pomimo iż zablokowała go w mediach społecznościowych, stalker wciąż próbował nawiązać z nią kontakt. Prześladowca zamieszkał w pobliżu Ingi i przez cały czas ją obserwował. Uczestniczka "Hotelu Paradise" zaczęła obawiać się o swoje życie. Na szczęście w lutym 2021 stalker został zatrzymany przez policję. Mężczyźnie postawiono zarzuty uporczywego nękania, naruszania prywatności kobiety i wzbudzania w niej poczucia zagrożenia. Ostatnio Inga zdradziła, że planuje wziąć udział w ryzykownym eksperymencie. Jej fani są zaniepokojeni.
Niedawno na InstaStories Inga zdradziła, że zaangażuje się w społeczny eksperyment, który ma pomóc jej koleżance w napisaniu pracy magisterskiej. W jego ramach dziewczyna zamierza umawiać się na randki za pośrednictwem Tindera. Będą to spotkania w miejscach publicznych. Kobieta będzie oznaczać lokalizację, w której odbędzie się randka.
Będę umawiała się z facetami z Tindera i potem będę wam relacjonować te spotkania - powiedziała uczestniczka "Hotelu Paradise".
Fani Ingi nie wydali się przekonani do tego pomysłu. Pytali, czy dziewczyna, po tak traumatycznych przeżyciach, nie boi się.
Inga 'Hotel Paradise 4' Instagram/ inga_adriia
Nie boisz się, że twój eksperyment z Tinderem może skończyć się dla ciebie źle? - niepokoili się internauci.
Nie, będziecie wszystko wiedzieli, więc raczej nic mi się nie stanie - przekonywała Inga.
Inga 'Hotel Paradise 4' Instagram/ inga_adriia
Ostatnio za pośrednictwem InstaStories uczestniczka "Hotelu Paradise" przekazała, że jej stalker powrócił. Mężczyzna znów jest w Gdańsku i założył nowe konto na Tinderze. Nie wiadomo, czy wobec tych informacji Inga nadal planuje udział w eksperymencie.