Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
"Ślub od pierwszego wejrzenia" cały czas wzbudza u widzów ogromne emocje, a fani programu śledzą dalsze losy uczestników w mediach społecznościowych na długo po zakończeniu emisji. Niewykluczone, że między innymi z tego powodu TVN wpadł na pomysł zrealizowania odcinka specjalnego z udziałem osób, które brały udział w programie, "Ślub od pierwszego wejrzenia. Dalsze losy uczestników". Niestety, pewnym jest, że zabraknie w nim Magdaleny Pazury, uczestniczki historycznej pierwszej edycji. Zdradziła nam, że stacja podziękowała jej po ukazaniu się artykułu, w którym opowiedziała m.in. o wydatkach, które poniosła, biorąc udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia".
Magdalena Pazura w rozmowie z Plotkiem wyjawiła, że początkowo miała opory przed wzięciem udziału w odcinku specjalnym i nie była przekonana do tego pomysłu. Zdecydowała się jednak porozmawiać z innymi uczestnikami i ostatecznie zmieniła decyzję.
Jakiś czas temu zostałam zaproszona do stworzenia odcinka o byłych uczestnikach programu z okazji pięciolecia jego istnienia. Oczywiście wywołało to u mnie spore emocje, skontaktowałam się z kilkoma uczestnikami i debatowaliśmy. Finalnie podziękowałam, rezygnując. Po niespełna miesiącu od mojej decyzji nawiązałam relację z Marcinem Wichrowskim [uczestnikiem drugiej edycji, przyp. red], stwierdziłam że może jednak widzowie chcieliby znów mnie zobaczyć i napisałam do produkcji o zmianie decyzji - mówi Magda w rozmowie z Plotkiem.
Początkowo TVN chętnie zgodził się na udział Magdy, niestety niedługo później przedstawiciele stacji poinformowali ją, że udział nie będzie możliwy. Jak mówi uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia", nikt nie powiedział jej wprost, że wpływ na to miał artykuł, w którym opowiadała o kulisach, jednak, jak zaznacza, zmiana decyzji nastąpiła kilka dni po jego publikacji.
Niestety, na kilka dni przed planowanymi zdjęciami dostałam informację, że nie będą mogli nagrać ze mną zdjęć (kilka dni wcześniej ukazał się mój wywiad na temat wydatków związanych z programem). Oczywiście nikt wprost mi nie powiedział, o co chodzi, tylko padło pytanie, czy widziałam artykuł. Sytuacja bardzo przykra, ponieważ to nie ja głównie ucierpiałam, a osoby, które mnie polubiły i dzięki którym oglądalność była na wysokim poziomie - mówi uczestniczka.
Magdalena Pazura powiedziała nam również, że nie będzie jedyną uczestniczką, której nie zobaczymy w odcinku specjalnym "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Z pewnością zabraknie osób z mojej całej edycji, za wyjątkiem Jacka [Jacka Wojciechowskiego, uczestnika pierwszej edycji, przyp. red.]. Jak można się domyślać, nie będzie również Krzyśka [Krzysztofa Zrobka, uczestnika drugiej edycji, przyp. red.] i Adama [Adama Miciaka, uczestnika czwartej edycji, przyp. red.] - dodaje.
Magda początkowo nie zamierzała wykorzystywać popularności, którą zyskała dzięki programowi. Jak mówiła wcześniej w rozmowie z Plotkiem, zgłosiła się do "Ślubu od pierwszego wejrzenia", aby znaleźć partnera. Przyznała jednak, że chciała podzielić się z fanami swoją historią chociażby ze względu na fakt, że dostaje mnóstwo pytań na Instagramie i nie na wszystkie jest w stanie odpowiedzieć. Powiedziała nam, że planowała nawet sama nagrać materiał na ten temat, bo udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" sporo w jej życiu zmienił.
Po emisji pierwszej edycji programu stałam się osobą bardzo rozpoznawalną, za każdym razem, kiedy ktoś chciał zrobić sobie ze mną zdjęcie, byłam totalnie zaskoczona. Często czułam, że ktoś robi mi zdjęcie z ukrycia. Kiedyś podeszła do mnie starsza pani, pocałowała mnie w policzek i wyszeptała, że jestem cudowna! Do końca życia tego nie zapomnę - mówi nam Magda.
Okazało się także, że udział w programie pomógł Magdalenie w kwestiach zawodowych. Posypały się nie tylko oferty reklamowe, ale także propozycje pracy. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznaje, że początkowo nie chciała z nich korzystać.
Otrzymywałam bardzo dużo zaproszeń do salonów fryzjerskich, do różnych salonów urody, ale grzecznie dziękowałam, bo w tamtym momencie myślałam, że przesadzają, że przecież ja nikim ważnym nie jestem. Miałam ogromne powodzenie w kwestiach zawodowych, każdy mnie kojarzył i chętnie proponował stanowiska pracy. Tak że naprawdę spotkało mnie bardzo dużo dobrego - wyjawia w rozmowie z Plotkiem.
Początkowo Magda miała opory przed korzystaniem ze swojej rozpoznawalności. Jednak fakt, iż kilka lat po emisji edycji z jej udziałem ludzie cały czas są ciekawi, co u niej słychać, sprawił, że zmieniła zdanie.
W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że skoro media mi proponują wywiady, to czemu nie. Żyjemy w świecie internetu, więc skoro wtedy nie, to może teraz zacznę się udzielać - dodaje.
A w życiu Magdaleny Pazury dzieje się bardzo dużo. Zdradziła nam, że nie tylko rozwija się zawodowo, ale też układa się w jej życiu prywatnym i jest szczęśliwie zakochana.
Ostatnimi czasy pomagam w rodzinnym biznesie, jakim jest wynajem aut luksusowych, głównie na plany filmowe, do przewozu, aktorów czy też gwiazd sceny muzycznej. Nowy rok przynosi spore zmiany, bo jest też ktoś w moim sercu od niedawna. Jestem w trakcie robienia kursu medycznego, tak że mam nadzieję, że niedługo wejdę w nowy etap pomagania ludziom. Jednym słowem, dzieje się! - podsumowuje uczestniczka programu.
Magdalena Pazura była uczestniczką pierwszej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" emitowanej jesienią 2016 roku. Eksperci sparowali ją z Krystianem Ceglarkiem, początkowo relacja układała się bardzo dobrze i w dniu decyzji obydwoje postanowili pozostać w małżeństwie. Niestety rozstali się niedługo później. W pierwszej edycji nie przetrwała żadna z par.