Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl
Historia Miłosza i Wiktorii, czyli uczestników czwartej edycji programu "Hotel Pradise", jest pełna wzlotów i upadków. Od początku między nimi można było zauważyć "chemię", ale los okazał się przewrotny. Mimo deklaracji uczuć Miłosz knuł za placami partnerki, a na jednym z rajskich rozdań odesłał ją do domu. Produkcja dała im jednak drugą szansę.
Gdy Wiktoria została przywrócona do programu, po raz kolejny stworzyła parę z Miłoszem. Przed kamerami przyznała, że wybaczyła partnerowi wpadkę, ale o niej nie zapomniała. On przeszedł metamorfozę i skupił się tylko niej, próbując wynagrodzić swój błąd.
Do chwili zakończenia emisji programu "Hotel Paradise" uczestnicy są zobowiązani, by zachować tajemnicę i nie zdradzać, jak potoczyły się ich losy. Wszyscy są jednak aktywni w mediach społecznościowych, z których można wiele wywnioskować. Szczególnie, że Wiktoria i Miłosz nie szczędzą sobie czułości. Ostatnie zdjęcie, na którym się całują, dało widzom szczególnie do myślenia.
Para przypieczętowana na rajskim rozdaniu. Wikunia wybaczyła, ale pamięta Miłoszku - napisała uczestniczka "Hotelu Paradise".
Niedawno informowaliśmy o metamorfozie, jaką zafundowała sobie Wiktoria. Uczestniczka programu emitowanego na antenie TVN7 zaszalała u fryzjera. To spodobało się Miłoszowi, który w komentarzu zostawił kilka "rozkochanych" emotikonów. Myślicie, że ich uczucie faktycznie przetrwało po powrocie do kraju?