Serial "Zakochani po uszy" emitowany jest na antenie TVN7 od 2019 roku. Przez pięć sezonów doczekał się sporej rzeszy fanów, dzięki czemu jest najchętniej oglądanym serialem na platformie Player. Wyszło na jaw, że stacja zdejmuje go z anteny. Zastępca dyrektora programowego TVN zdradził, skąd taka decyzja.
Widzowie serialu "Zakochani po uszy" mogli oglądać produkcję od poniedziałku do czwartku o godzinie 19.30 na antenie TVN7. W okresie wakacyjnym stacja zrezygnowała z czwartkowych emisji. Od 8 lipca nowe odcinki będzie można oglądać od poniedziałku do środy. Finał sezonu zaplanowano pod koniec lata, na przełomie sierpnia i września.
Zastępca dyrektora programowego TVN, Bogdan Czaja, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zdradził, dlaczego niebawem zniknie on z anteny. Okazuje się, że od początku pisania scenariusza, serial w zamyśle był zamkniętą historią, jednak z uwagi na sporą oglądalność udało się przedłużyć losy bohaterów.
Serial od początku był pomyślany jako zamknięta historia, nie możemy go rozciągać w nieskończoność. I tak już trwa znacznie dłużej, niż pierwotnie zakładaliśmy - powiedział Bogdan Czaja.
"Zakochanych po uszy" od września zastąpi nowość. W te miejsce pojawi się serial "Papiery na szczęście" w rolach głównych z Adrianą Kalską, Jakubem Sasakiem i Mateuszem Kmiecikiem. Będzie opowiadać historię Marty, żony znanego piłkarza Krisa, która wraz z dwójką dzieci decyduje się zrezygnować z luksusowego życia. Zatrudnia się w rodzinie zamożnych deweloperów, gdzie poznaje przystojnego Adama.