Polska adaptacja powieści Harlana Cobena "W głębi lasu" trafiła na Netflix 12 czerwca i zachwyca zarówno widzów, jak i krytyków. Akcja serialu rozgrywa się w 1995 i 2020 roku. W jedną z bohaterek z przeszłości wciela się Kinga Jasik. Okazuje się, że młodą aktorkę niejednokrotnie mogliśmy widywać zarówno na małym jak i dużym ekranie.
25-letnia Kinga ukończyła, Wydział Aktorski na Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego we Wrocławiu. Pod koniec maja pochwaliła się zdjęciem, na którym trzyma pracę magisterską i ogłosiła, że może się już nazywać magistrem sztuki.
Pierwsze kroki na planie filmowym stawiała w "Klanie", "Na Wspólnej" czy "Pierwszej miłości", gdzie grała głównie drugoplanowe role. W trzecim sezonie "Korony Królów" wcieliła się w Helenę Reibnitz. Wzięła udział w wielu popularnych produkcjach m.in. w filmie "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa", serialach "Ojciec Mateusz", "Na Sygnale" czy "M jak miłość".
Kinga Jasik od dłuższego czasu jest związana z managerem popularnego wrocławskiego klubu "Szklarnia" Boguszem Mamińskim. Widzowie zauważyli, że młoda aktorka jest bardzo szczupła. Dziewczyna w odpowiedzi na zapytania internautów pokusiła się o publikację, w której tłumaczy, że od dłuższego czasu dba o kondycję i sylwetkę. Przez lata pracowała, aby osiągnąć taki efekt.
[...] Piszę ten post ponieważ osiągnęłam cel, który sobie wyznaczyłam. Jestem z niego dumna, bo NIE jest on kwestią przypadku ani dobrych genów. Jest konsekwencją i efektem mojej ciężkiej pracy - napisała Kinga.
Na jej instagramowym profilu można zauważyć, że Kinga chętnie bierze udział w wielu sesjach zdjęciowych i dobrze czuje się przed aparatem.
Myślicie, że Kinga po serialu "W głębi lasu" zrobi zawrotną karierę?