Tomek Chodkowski, w którego wcielał się Andrzej Młynarczyk, to jedne z ulubionych bohaterów fanów "M jak miłość". Dlatego jego śmierć wywołała tyle emocji. Scenarzyści nie przewidzieli, że Polacy tak polubią postać sympatycznego Tomka Chodakowskiego.
Od czasu kiedy twórcy "M jak miłość" uśmiercili Tomka, w sieci krążyły plotki o ponownym powrocie tej postaci. Początkowo fani snuli domysły, że detektyw upozorował jedynie swoją śmierć, by chronić swoją rodzinę, o czym pisaliśmy już jakiś czas temu.
Później dyskusje na ten temat rozgorzały jeszcze bardziej. Wszystko za sprawą nagrania, jakie opublikowała na swoim Instagramie Małgorzata Pieńkowska. Widać na nim aktorkę w towarzystwie Andrzeja Młynarczyka. Sama Pieńkowska powiedziała, że już niedługo będzie można zobaczyć ich razem w starej odsłonie. I choć aktorka nic nie wspomniała, ze chodzi o "M jak miłość", to dla fanów nadal było to potwierdzeniem wcześniejszej hipotezy.
Jednak dopiero teraz pojawiła się oficjalna informacja na temat powrotu Młynarczyka do "M jak miłość". W rozmowie z "Super Ekspresem" twórcy serialu potwierdzili możliwość powrotu bohatera:
Jest pomysł, żeby Tomek pojawił się w odcinkach po wakacjach. Nie wiemy jednak, czy będzie to powrót na stałe. Bardziej prawdopodobny wydaje się jego udział w scenach, które będą stanowiły retrospekcję - powiedziała nam osoba z produkcji "M jak miłość".
Tomek Chodakowski powróci do "M jak miłość" po wakacjach, ale... No właśnie. Jest pewien haczyk. Tomek powróci w nietypowy sposób, bo we wspomnieniach Joasi (w tej roli Barbara Kurdej-Szatan).
Z okazji 1. rocznicy śmierci Joasia zorganizuje koncert upamiętniający ukochanego męża podaje "Tele Tydzień". Co więcej Asia zaśpiewa bardzo wzruszającą piosenkę ku czci zmarłego męża. Pomoże jej w tym przystojny sąsiad Michał Ostrowski (Paweł Deląg), który napisze tekst piosenki. To niespodzianka dla fanów serialu, którzy będą mogli podziwiać talent wokalny Barbary Kurdej-Szatan.
Ale to jeszcze nie wszystko! Występ Joasi w bistro Kingi (Katarzyna Cichopek) nagra Wojtuś. Rezolutny chłopiec umieści nagranie w mediach społecznościowych, a dzięki temu świat usłyszy piękny głos Joasi. Czy to możliwe, żeby Chodakowska została gwiazdą i ktoś zgłosił się do niej z propozycją nagrania płyty?
Jesteście zadowoleni z takiego rozwiązania? Czy uważacie, że scenarzyści "emki" raczej się nie postarali?
AG