Odcinek 9 "Azja Express" zaczął się od misji w szkole podstawowej w Kambodży. Pary miały z pomocą dzieci nauczyć się 5 kmerskich słów. Z zadaniem najszybciej poradził sobie Pascal i Paweł Dobrzański, najgorzej natomiast poszło Renacie Kaczoruk i Weronice Budziło. Być może to niepowodzenie wpłynęło na wzrost napięcia między dziewczynami.
Znow mi przerwałaś, dzięki - mówiła zdenerowowana Budziło w trakcie podróży samochodem.
No, nie obrażaj się, chciałam pokazać ci świątynię. Możesz mówić dalej - odparła Kaczoruk. - Musimy unikać takich sytuacji, że każda wypowiedź jest traktowana jako pretensja.
Tak, ale ja po prostku chciałabym kiedyś skończyć swoją wypowiedź - odpowiedziała Budziło.
Okej, przerwałam ci, żeby ci powiedzieć, że taka dziura, a jest świątynia, słucham cię dalej - tłumaczyła się dalej Kaczoruk.
Tę wypowiedź Budziło podsumowała jedynie milczeniem, które jednak nie trwało długo, bo dziewczyny dotarły na miejsce kolejnej misji. Z 7-metrowego kawałku materiału trzeba było wykroić 4 chusty: 2 z nich uczestnicy wkładali na głowę, a pozostałe 2 mieli wykorzystać do przeniesienia kadzi z wodą o 10 kroków.
Nie uda nam się to z taką ilością wody! - mówiła Budziło sceptycznie podchodząc do pomysłu Kaczoruk, by spróbować, podnieść kadź pełną wody.
Nie chciałabym, żebyś tak do mnie katergorycznie mówiła: "nie jesteś pewna", bo to jest bardzo nieprzyjemne - odpowiedziała Kaczoruk na sceptycyzm Budziło.
Ale jak ty chcesz przenieść bańkę pełnią wody?
No nie wiem, tak mnie nie zachęcasz!
Kadzi faktycznie nie podniosły.
Renia, gdy się dużo dzieje, jest panika, to taka się robi dla mnie momentami nieznośna.
W końcu jednak poradziły sobie z zadaniem.
Mnie dzban nie przeraził aż tak bardzo. Jestem przyzwyczajona do noszenia ciężarów - komentowała Budziło po wykonaniu misji.
Życia? - dokończyła zdanie Budziło Kaczoruk.
Niekoniecznie... Na przykład zakupów na drugie piętro - odpowiedziała Budziło i wymownie spojrzała na Kaczoruk.
Atmosfera w tym zespole psuła się z minuty na minutę.
Chciałabym, żebyś mi tak często nie mówiła "nie" - powiedziała Kaczoruk do Budziło innym razem.
Ty też mi często mówisz - odpowiedziała ostro Budziło.
Mimo spięć, dziewczyny załapały się do gry o amulet. Razem z Michałem Żurawskim i Ludwikiem oraz Pascalem i Pawłem rywalizowały na torze przeszkód, zatopionym w błocie. Zadanie było mordercze.
Dziewczyny w błocie to jest coś niesamowitego - zachwalał widoki, jakie serwowała im para obok Ludwik.
Być może Michał i Ludwik to właśnie im zawdzięczają pierwszą pozycję w tym zadaniu i amulet? Fakt faktem, że wygrali nie tylko pieniądze, ale też mogli wybrać, kto będzie do końca gry nosić wielki strój-kukłę. Drogą losowania "nagrodę" dostały Włodarczyk i Konarowska. Tak wielki bagaż wymusił na nich znalezienie samochodu jako podwózki, dzięki czemu udało im się wyprzedzić resztę.
Ona leci po trupach, jak jakiś zacietrzewiony zwierzak wypuszczony z ZOO - mówił o Kaczoruk Żurawski.
Słowa Żurawskiego okazały się prorocze. Kaczoruk sama przyznała, że w pewnym momencie wpadła w amok. Gdy Budziło zrezygnowała z transportu, "bo kierowca motocyklu ją molestował", modelka próbowała złapać kolejną podwózkę, a wtedy wydarzył się wypadek. Wjechał w nią skuter. Na szczęście nic się nie stało.
To moja wina. Stałam jak krowa na przeciwnym pasie - mówiła potem Kaczoruk.
Prawdziwy horror zaczął się dopiero podczas misji. Uczestnicy musieli zebrać żywe mrówki do pojemnika. Zadanie okazało się tak trudne, że Kaczoruk i Budziło zrezygnowały z jego wykonania, nie zrezygnowały jednak z rywalizacji. Wykorzystał to Żurawski, który przy zmianie samochodów, zaczął (po raz kolejny w tym odcnku) podpuszczać Kaczoruk, że łamie zasady.
Lubię wkurzać Renatę, bo ona się tak fajnie spina w trakcie. Zalazła mi za skórę - mówił wesoło, a potem dodał - Renata tak bardzo chce przeć dalej, że staje się arogancka.
Faktycznie wyścig był zacięty. Kaczoruk i Budziło złapały samochód, który jednak na wąskiej drodze nie mógł wyprzedzić jadących obok siebie dwóch skuterów - z Leszkiem i Izą na siodełkach pasażerów.
Ja bym tak nie zrobiła. To jest niefajne. Zostały nagięte koleżeńskie zasady - oceniła Kaczoruk, twierdząc że Stanek i Miko specjalnie blokują przejazd.
Wyścig do ostatnich chwil był niezwykle zacięty. Jako pierwsze na metę dotarły Agnieszka i Marysia, zdobyły immunitet. Natomiast Renata i Weronika za nie wykonanie zadania w następnym odcinku dostaną karę.
ZI