• Link został skopiowany
Tylko u nas

Terrazzino nie krył zaskoczenia po kontrowersyjnym występie w "TzG". "Nie mogłem się skupić"

Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko wywołali wiele emocji, wykorzystując podczas występu w "Tańcu z gwiazdami" rekwizyt - lalkę. Jurorzy nie kryli zaskoczenia. Co o całej sytuacji sądzi Stefano Terrazzino? Plotek zwrócił się do tancerza po komentarz.
Stefano Terrazzino, Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko
Fot. KAPiF

Występ Wiktorii Gorodeckiej i Kamila Kuroczko w czwartym odcinku "Tańca z gwiazdami" wywołał sporo emocji zarówno wśród jury, jak i widzów. Duet zaprezentował choreografię tańca współczesnego, wykorzystując przy tym nietypowy rekwizyt - lalkę, która do złudzenia przypominała dziecko. Element ten zszokował m.in. Rafała Maseraka i Iwonę Pavlović. Ich komentarze znajdziecie w artykule: "Kontrowersyjny występ w "Tańcu z gwiazdami". Jurorzy nie kryli oburzenia". Plotek zapytał o zdanie na temat występu pary innego, cenionego tancerza - Stefano Terrazzino. Gwiazdor podzielił się z nami szczerą opinią.

Zobacz wideo Pavlović wspomina pierwszy raz w "TzG". To oni zmienili jej nastawienie

Stefano Terrazzino zgadza się z oceną jury "Tańca z gwiazdami". Tak komentuje występ Wiktorii Gorodeckiej i Kamila Kuroczko

- Ja bardzo cenię tę parę, bo uważam, że Wiktoria jest bardzo ciekawą osobą. Kamil to jest mój znajomy, bardzo fajny chłopak, głęboki, charyzmatyczny i przede wszystkim nie jest banalny. Wczoraj oglądałem ("Taniec z gwiazdami" - red.) akurat w hotelu i byłem zaskoczony, że oni wybrali taki dosłowny rekwizyt - skomentował dla Plotka tancerz. - Problemem tu nie była dosłowność, bo są różne rodzaje rekwizytów, bo akurat dosłowność, to można coś robić bardziej dosłownie i bardziej poetycko - dodał Terrazzino, wyjaśniając, co najbardziej przykuło jego uwagę.

To akurat taki rodzaj rekwizytu, który przedstawia młodego człowieka, jest bardzo blisko, bardziej udajemy, że to jest człowiek. Nie, że widać, że to jest lalka... Naprawdę to było realistyczne, trochę creepy. Nie mogłem na to patrzeć, nie mogłem się skupić na tańcu, bo cała uwaga poszła tam

- powiedział tancerz. - Dziwię się, że dwie osoby, które mają taki raczej szlachetny gust, wybrały to. Jaki był cel tego? Nie wiem, jestem bardzo zaskoczony, nie spodziewałem się tego - kontynuował Terrazzino, nie kryjąc, że wciąż będzie jednak kibicował Gorodeckiej i Kuroczko. - Mimo wszystko nadal im bardzo kibicuję, bo uważam, że są świetni i gustowni. Po prostu czasami robi się tak, że człowiek ma jakąś tam wizję, próbuje coś, a może to jednak nie to. Możliwe, że to tylko dla mnie tak, chociaż widziałem, że wiele ludzi miało tak jak jury, jak Rafał i Iwona, że było to trochę zbyt dosłowne - podsumował w rozmowie z Plotkiem.

Odmienne zdanie na temat występu ma Maciej Pela. "W tym przypadku granice nie zostały przekroczone"

O ocenę występu Gorodeckiej i Kuroczko zapytaliśmy także tancerza i choreografa Macieja Pelę. Jak się okazało, ma on zupełnie inne podejście do sprawy niż Terrazzino. - Użycie lalki dziecka, moim zdaniem, nie jest niczym kontrowersyjnym. Oczywiście każdy ma swój stopień wrażliwości i być może osoby, które doświadczyły tragedii straty dziecka, mogą odbierać to mocniej. Jednak w tym przypadku granice nie zostały przekroczone - każda scena ma swoją pojemność emocjonalną - skomentował tancerz. Pełny komentarz Macieja Peli znajdziecie w artykule: "Pela o kontrowersyjnym tańcu z lalką w 'Tańcu z gwiazdami'. 'Zrobili to, co powinni'".

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: