• Link został skopiowany
Tylko u nas

Karpiel-Bułecka musi studzić zapał Krupińskiej. Zaskakujące, co od niego usłyszała

Wczesne pobudki, kamery i intensywna praca - Paulina Krupińska zna ten tryb od lat. Ale wie też, kiedy powiedzieć "stop". Pomaga jej w tym Sebastian Karpiel-Bułecka. Prezenterka w rozmowie z Plotkiem ujawniła kulisy pracy w "Dzień dobry TVN".
Paulina Krupińska, Sebastian Karpiel-Bułecka
Kapif, Youtube @DzienDobryTVN screen

Już we wrześniu "Dzień dobry TVN" będzie świętować swoje 20-lecie. Z tej okazji prezenterzy programu coraz chętniej dzielą się swoimi wspomnieniami i doświadczeniami związanymi z pracą na wizji. Paulina Krupińska w rozmowie z Plotkiem opowiedziała o kulisach codziennej pracy o świcie, balansie między zawodowymi obowiązkami a rodziną oraz o tym, jak zachowuje dystans do medialnego świata - okazuje się, że pomaga jej w tym mąż, Sebastian Karpiel-Bułecka.

Zobacz wideo Krupińska podbiła show-biznes bez pleców. Tak podsumowała staż w DDTVN

Paulina Krupińska o balansie pomiędzy pracą w "DDTVN" a życiem osobistym. "Mój mąż sprowadza mnie na ziemię"

Paulina Krupińska w rozmowie z reporterką Plotka, Weroniką Zając, przyznała, że poranny program to nie tylko blask kamer. To także bardzo wczesne godziny pracy, które wymagają dobrej organizacji życia prywatnego. - Higiena snu jest niezwykle ważna, bez snu człowiek nie jest w stanie dobrze funkcjonować. Nie będę mówiła o zdrowych dietach, bo takich nie stosuję, ale cały czas jestem w ruchu: siadam na rower, biegam, trenuję w domu - wyjaśniła. - Dbam także o swój komfort psychiczny i stawiam mocno granice, bo to też jest bardzo ważne, żeby mówić bardzo często "nie" - dodała.

Choć mogłaby pracować więcej, świadomie wybiera inaczej. - Świadomie dbam o kalendarz tak, aby znaleźć czas na nudę, nic nierobienie i przede wszystkim czas dla dzieci, męża, przyjaciół i niedzielny obiad u rodziców - tłumaczyła prezenterka. Stwierdziła, że to właśnie te stałe punkty pomagają jej zachować równowagę. - To są te punkty, które gwarantują mi to, że wiem, że twardo stąpam po ziemi. Gdybym za szybko odleciała, wtedy mój mąż mnie łapie i mówi: "Paulina, zejdź na ziemię" - mówiła, nie kryjąc uśmiechu. 

Paulina Krupińska zdradziła kulisy pracy w "DDTVN". Tego nauczyły ją lata stażu w programie

Prezenterka "Dzień dobry TVN" w tej samej rozmowie wyznała także, że wieloletnia praca w programie śniadaniowym to nie tylko rutyna i wczesne pobudki, ale i szkoła życia. - Lata stażu w tym programie nauczyły mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych: mogę wszystko. Pomimo niewyspania potrafię mieć ogromną energię, mogę polegać na Damianie Michałowskim, rozwijać się i uczyć rzeczy, o których wcześniej sądziłam, że są poza moim zasięgiem - przyznała Krupińska. Dodała, że praca w telewizji daje jej także niecodzienne możliwości. Przykładowo, spotyka osoby, które od lat podziwia, a niektóre sytuacje wymagają od niej opanowania emocji. - Siedząc naprzeciwko Krystyny Jandy, muszę zachować spokój, choć emocje są ogromne. Niezwykłe jest dla mnie to, że mogę rozmawiać ze swoimi idolami, a także to, że ta dziewczyna z Piastowa, bez żadnych znajomości, doszła do miejsca, w którym dziś się znajduje - wyznała z uśmiechem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: