Za nami tegoroczny Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. 14 czerwca odbył się koncert "Zróbmy więc prywatkę…", na którym nie zabrakło Ani Rusowicz. Gwiazda w rozmowie z reporterem Plotka Marcinem Wolniakiem poruszyła temat sytuacji Elżbiety Dmoch. Nie kryła poruszenia, opowiadając o wokalistce.
Elżbieta Dmoch była wokalistką legendarnego już zespołu Dwa Plus Jeden. Artystka po rozwodzie z Januszem Kurkiem, który był współzałożycielem grupy, zakończyła karierę. Po jego śmierci całkowicie wycofała się z życia publicznego. Po latach wyszło na jaw, że Dmoch żyje w skrajnie trudnych warunkach. Tu przeczytacie więcej o tej sprawie: Nowe wieści o Elżbiecie Dmoch! Mieszkała w ruinie. Dziś jej dom zmienia dzięki pomocy nieznajomych. Niedawno Ania Rusowicz wzięła udział w koncercie, na którym artyści śpiewali utwory Dwa Plus Jeden. Elżbieta Dmoch widziała ten występ, co mogła zobaczyć sama Rusowicz. - Tak, to było bardzo wzruszające, bo niektóre losy artystów, którzy są mi bliscy, są okrutne - mówiła z poruszeniem piosenkarka.
- Nie mogę powiedzieć, bo Polska Fundacja Muzyczna robi cudowną robotę, pomagała też i w przypadku mojego taty, pomaga w przypadku Elżbiety Dmoch, opiekuje się wieloma artystami. Czasami zdarza się coś w życiu artysty bardzo takiego trudnego, po czym nie może już wstać. Nie może już wyjść na tę scenę, bo ta sytuacja tak go dobiła, sponiewierała, że te wielkie, piękne osobowości gdzieś tam odchodzą w cień - mówiła gwiazda. - Mamy takich kilka osób. To, co my możemy zrobić, to śpiewać ich piosenki i o nich pamiętać. Robić dla nich tribute, koncerty, mówić o nich jak najwięcej - stwierdziła w rozmowie z reporterem Plotka Rusowicz.
W wywiadzie piosenkarka wspomniała również o Katarzynie Gaertner. Tutaj dowiecie się więcej o trudnej sytuacji kompozytorki: Gaertner była królową hitów, dziś walczy o dach nad głową. "Wyszedł z niego diabeł".- Bardzo bym chciała, żeby ludzie pamiętali o Katarzynie Gärtner. Zresztą niedługo będziemy wspólnie pracowały. To jest po prostu wspaniałe - oceniła Rusowicz. Reporter Plotka wspomniał o tegorocznym koncercie, który poświęcony był Wojciechowi Trzcińskiemu w Opolu oraz zeszłorocznych występach poświęconych Januszowi Kondratowiczowi. Nasz dziennikarz zapytał piosenkarkę, czy nie warto byłoby robić koncertów poświęconych żyjącym twórcom, by oni mogli te występy zobaczyć. - Róbmy koncerty dla ludzi, którzy jeszcze żyją, żeby oni mogli się tym ucieszyć. Bo jeżeli odchodzą już na tamten świat, to nie mogą już tego obejrzeć. Żyjmy, kochajmy i cieszmy się chwilą! - zaapelowała Rusowicz.