Duże emocje budzi lista zaproszonych gości. W uroczystości wezmą udział tylko te osoby, które utrzymują bezpośredni kontakt z parą. Na liście nie ma brytyjskiej premier Theresy May, prezydenta USA Donalda Trumpa, a także Baracka i Michelle Obamów.
Taka decyzja została podjęta z dwóch powodów: kaplica świętego Jerzego jest dosyć mała, a Harry, w przeciwieństwie do swojego brata Williama, ma małe prawdopodobieństwo zostania królem.
Zdecydowano, że oficjalna lista przywódców politycznych, zarówno brytyjskich jak i zagranicznych, nie jest wymagana z okazji ślubu księcia z Meghan Markle. W sprawie tej konsultowano się z rządem Jej Królewskiej Wysokości, a decyzję podjął Dom Królewski - mówił rzecznik księcia Harry'ego.
Brytyjskie media spekulują również, jakie mogą pojawić się w kaplicy świętego Jerzego. Mówi się o obecności m.in. sira Eltona Johna (bliskiego przyjaciela księżnej Diany), Davida i Victorii Beckhamów, George'a i Amal Clooneyów, Sereny Williams, Margot Robbie, aktorów serialu 'W garniturach' czy członkiń zespołu Spice Girls. Mówiono nawet, że legendarny girlsband ma się reaktywować właśnie z okazji występu na ślubie.
Instagram.com/victoriabeckham/
Pałac Kensington podał również, że para zaprosiła 1200 członków społeczeństwa, w tym 'młodych ludzi, którzy wykazali się przywództwem' oraz 'tych, którzy przysłużyli się swoim społecznościom'. Na tej liście znajdują się m.in. 12-letnia Amelia Thompson, która przeżyła zamach w Manchesterze, weteran Philip Gillespie, który stracił nogę w Afganistanie, czy niesłyszący 14-latek, Reuben Litherland, który uczy swoich kolegów w szkole języka migowego.
Starsze rodzeństwo Meghan (brat Thomas i niepełnosprawna siostra Samantha) nie pojawi się na ślubie.
