• Link został skopiowany

Nie żyje Agnieszka Maciąg. Znana modelka i pisarka miała 56 lat

27 listopada media obiegła informacja o śmierci Agnieszki Maciąg, znanej modelki i autorki takich książek jak: "Przemiana", "Dobrostan" i "Pełnia życia". Smutne wieści przekazał jej mąż.
Agnieszka Maciąg
Fot. KAPiF.pl

Agnieszka Maciąg była ikoną polskiego modelingu lat 90. Później zrezygnowała z blasku fleszy i skupiła się na rozwoju osobistym. 56-latka przez lata zmagała się z nowotworem. W końcu udało jej się wyjść z choroby. W swoich poradnikach i książkach dzieliła się doświadczeniami z tego wyjątkowo trudnego okresu. Jej słowa inspirowały i motywowały do działania. W marcu 2025 roku Maciąg poinformowała o nawrocie choroby. Ta informacja wstrząsnęła jej fanami. 27 listopada mąż pisarki, Robert Wolański, przekazał smutne wieści. 

Zobacz wideo Ewa Ewart towarzyszyła Magdzie przez rok walki z rakiem piersi. "Chwyciła go za rogi i nie odpuściła"

Agnieszka Maciąg nie żyje. "Bądź wolna, bo zawsze kochałaś wolność" 

"Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość. Siłę. Wiarę i Zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. Światło, które dało cud narodzin. Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś wolność. Będę zawsze widzieć twoje oczy pełne miłości. Twoja radość i pełnia życia będą żyć we mnie zawsze" - napisał w pożegnalnym poście Robert Wolański. Pod wpisem fotografa zaroiło się od komentarzy z wyrazami współczucia. "Nie wierzę… Agnieszka była Aniołem… Tak mi przykro" - napisała Martyna Wojciechowska. "Aż trudno uwierzyć" - skomentowała Anna Lewandowska. Kilka słów od siebie dodała również Paulina Krupińska. "Wielka strata. Agnieszka była wspaniałym człowiekiem" - wspominała prezenterka. 

 

Agnieszka Maciąg o pisaniu. "Dostałam cudowny dar, który postanowiłam nieść dalej" 

W prywatnej rozmowie z magazynem "Mint" Maciąg wprost przyznała, że nie wyobraża sobie zrezygnować z pisania. "Jest mi potrzebne do życia. Mam coś do przekazania i po prostu muszę to zrobić. I chociaż wiem, że słowo 'muszę' generalnie należy usunąć z własnego słownika, ja odczuwam silny wewnętrzny przymus, by pisać" - tłumaczyła, dodając, że zawsze chciała pisać, ale nie do końca wiedziała, o czym. "Gdy przepracowałam pewne rzeczy w sobie i weszłam na ścieżkę osobistego rozwoju, poczułam, że czas wypuścić z siebie tę wiedzę i podzielić się nią z innymi kobietami. Podzielić się tym, co odkryłam, a odkryłam fantastyczne rzeczy. Męczyłam się w tym życiu przez 37 lat, a potem dostałam cudowny dar dobrego, szczęśliwego życia, który postanowiłam nieść dalej, do innych kobiet" - mówiła. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: