W każdej odsłonie show "Taniec z gwiazdami" przyglądamy się zmaganiom tanecznym uczestników. Obserwują ich także celebryci z pierwszych stron gazet. W drugim odcinku najnowszej edycji mogliśmy zobaczyć Justynę Steczkowską. Czym wokalistka podzieliła się z widzami?
Tuż po cha-chy Piotra Świerczewskiego i Izabeli Skierskiej mogliśmy zobaczyć na wizji Justynę Steczkowską, która tym samym wyraziła poparcie dla tej pary. Opowiedziała przy okazji anegdotę z życia prywatnego. Pokazała, że ma w swojej kolekcji pamiątek monetę z podobizną znanego piłkarza. Zaznaczyła ten fakt w swojej wypowiedzi. - Monetę z twoim wizerunkiem noszę w portfelu na szczęscie - wyznała Steczkowska. Chwilę później opinią na temat tańca Świerczewskiego i Skierskiej podzieliło się jury. - Cha cha jest tańcem dynamicznym i najważniejsze, żeby nogi były rytmiczne, ale stopy troszeczkę gorzej - wygłosił Maserak. Co z kolei powiedziała Kasprzyk? -Twoja mama byłaby z ciebie bardzo dumna. Patrzyła z góry - przekazała aktorka, nawiązując do wcześniejszego wyznania uczestnika w materiale z treningów, gdzie wspominał odejście mamy. Finalnie para uzyskała 19 punktów. Najniższa punktacja padła od Czarnej mamby, która oceniła taniec na trzy punkty. Najwyższą notę przyznała za to Kasprzyk, przyznając parze mocną siódemkę.
Jedną z twarzy stacji od lat jest Karolina Gilon, prowadząca "Love Island". Z uwagi na ciążę odłożyła na bok część obowiązków zawodowych, w tym... taneczny show Polsatu. - Teraz jesienią nie mamy "Love Island", dlatego że ja miałam tańczyć w "Tańcu z gwiazdami". Nie wiem, czy o tym wiecie, ale tak miało tak być. Nie chcę użyć słowa niestety, ponieważ nie żałuję, bo nie oddałabym ciąży za nic w świecie, aczkolwiek byłam wzruszona, jak oglądałam tancerzy - ujawniła nam gwiazda. - Marzę, żeby być na parkiecie, ale nigdy nie było mi dane, ponieważ zawsze miałam "Love Island" - dodała.