Okazuje się, że Doda może zapłacić wysoką cenę za występ w "Dzień Dobry Wakacje". Przypomnijmy - Rabczewska w sobotnim programie zamiast skupić się na opowiadaniu o płycie, zwymyślała Maję Sablewską - byłą menadżerkę. Tym samym strzeliła sobie samobója.
Na korytarzach TVN mówi się, że zarówna ekipa produkująca "Dzień Dobry Wakacje" jak i wysoko postawieni ludzie w stacji są zażenowani występem artystki. Nie dość, że posypała program, to na dodatek użyła go do prywatnych celów.
Dziwi też fakt, że wideo z występu Dody nie jest opublikowane na żadnej stronie związanej z programem czy stacją TVN. Dlaczego? Może chodzi o dobre układy z Mają Sablwską. Przecież nie od dziś wiadomo, że Marina (podopieczna Mai) jest gwiazdą stacji. TVN stawia także na Edytę Górniak, która od niedawna pracuje z Sablewską .
Doda chyba będzie musiała szukać innej stacji do promowania swojej twórczości.
Mrock