Nie było piłowania telewizora na pół. Jak zdradziło ''Życie na gorąco'', małżeństwo Jolanty Fraszyńskiej z reżyserem Grzegorzem Kuczeriszką zakończyło się szybko i bez awantur .
Małżeńskie kłótnie aktorka przypłaciła depresją. Musiała chodzić do psychoterapeuty. Zdrada, zaglądanie do kieliszka , wrzaski - to wszystko definitywnie wyleczyło ją z miłości . Rozwód zakończył to piekło. Były mąż zostawił Jolancie dom. Zgodził się też, żeby to ona zajęła się wychowaniem córki. Trzeba przyznać, że na koniec pokazał klasę. Nie wszystkim parom udało się uniknąć wojny o majątek i o dzieci.
yoko