Beata "Głucha nie jestem" Kempa w najnowszym tygodniku "Wprost" zdradza, że wcale nie jest "twardą babą", którą znamy z komisji śledczej, a kochaną żoną. Dowodem na słowa pani poseł ma być sesja wśród kwiatów i ona sama przepasana kwiecistą chustą:
Przeczytaj koniecznie: Beata Kempa ufryzowała się dla Tuska. FOTO
Nikt nie uwierzy: przekraczam próg i nie mam nic do powiedzenia - to o domu.
Pani poseł zdaje sobie sprawę, że jest obecnie głównym tematem plotek i wcale się tym nie przejmuje:
Jeśli mają powód do plotek, to dobrze, bo to zabija czas - mówi "Wprost"
Plotek przyznaje rację Kempie chociaż w jednej kwestii - plotek. Plotki są nie tylko zdrowe, ale przede wszystkim sexy. Czekamy na kolejną sesją, ale tym razem w "Vivie" albo "Gali. Może na Saskiej Kępie, albo... po prostu kępie.