Czarne chmury zawisły nad karierą Katarzyny Niezgody . Od kilku tygodni jest ona jedną z najbardziej napiętnowanych osób w kraju. Wszystko przez Tomasza Kammela , który postanowił wykorzystać wysoką pozycję zawodową partnerki by zabezpieczyć swoją przyszłość.
Jak podaje "Rzeczpospolita", bank w którym pracowała Niezgoda wydał na szkolenia dla pracowników organizowane przez firmę związaną z Kammelem około 16 milionów złotych. Sprawie przyjrzała się nawet Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Do końca tego tygodnia okaże się czy będzie śledztwo w tej kontrowersyjnej sprawie. Kammel i Niezgoda okazali się paskudnie pazerni na kasę. Jej pensja w banku wynosiła rocznie ponad milion złotych. On w Telewizji Publicznej zarabiał niewiele mniej. Po co im była ta afera?