Dla blondynki nie ma nic gorszego niż przyrównywanie jej do innej znanej blondynki. Na Blake Lively działa to jak płachta na byka!
- Raz usłyszałam, jak ktoś mówi, że jestem podobna do Paris Hilton. W końcu skoro mam blond włosy i psa, to muszę być do niej podobna. To głupie gadanie - mówi zdenerwowana Blake Lively. - Nie chodzę do klubów, nie imprezuję, nie tańczę na stołach i nie mam seks-taśmy!
Co racja, to racja! Kotek nigdy nie wpadłby na pomysł porównywania obu gwiazdek. Paris Hilton jest tylko jedna i oby tak pozostało!