Błażej Ciszek najbardziej podpadł swojej żonie. Szanowna małżonka nie chciała, żeby występował w jakimkolwiek programie. Tancerz jednak zrobił inaczej. Na trzy miesiące porzucił nie tylko swój macierzysty teatr Roma, ale również rodzinę, a dokładnie żonę i synka Iwo. Chłopiec urodził się ponad rok temu, jednak w dalszym ciągu opiekuje się nim mama. Nic dziwnego, że żonie Błażeja było trudno pogodzić się z tym, że męża nie będzie w domu. Mało tego! Uczestnicy show nie dostawali żadnej kasy za udział w widowisku.
Żona wkurzyła się na Błażeja. Wiem, że przez długi czas nie chciała w ogóle o jego pomyślę słuchać. Jednak w końcu przeszło jej, bo oni naprawdę się kochają. Błażej chce zrekompensować jej ten czas i zbiera kasę na kurs angielskiego dla niej, żeby mogła się podszkolić. - opowiada koleżanka Błażeja.
Kurs angielskiego dla żony może okazać się strzałem w dziesiątkę. Partnerka tancerza chce już wrócić do pracy, a wiadomo, że na rynku pracy liczy się każda umiejętność.