Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się na planie „Ślubu od pierwszego wejrzenia", gdzie zostali połączeni przez programowych ekspertów. Eksperyment się udał i oboje do dzisiaj tworzą rodzinę wraz z dwojgiem dzieci, Jerzym i Bianką. Swoim szczęściem małżonkowie, świętujący w tym roku trzecią rocznicę ślubu, dzielą się chętnie na Instagramie. W jednym z ostatnich postów uczestniczka show zdradziła, jak radzi sobie z wyjazdami męża.
Anita Szydłowska nie ukrywała, że ciężko znosi chwile rozłąki z mężem. Kiedyś związek na odległość był dla obojga normalnością. Teraz jednak nie potrafią bez siebie żyć, choć i im zdarzają się gorsze momenty. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego zdarzenia" zdradziła przy tym, że nawet wtedy, gdy jej mąż wyjeżdża, cały czas ma z nim kontakt.
Już po jednej dobie dzwonimy do siebie 5-6 razy dziennie na wideo – wspomniała.
Uczestniczka przeżywała przy tym, że czerwiec będzie ciężki przez sprawy służbowe, które na jakiś czas rozdzielą ją z Adrianem. Na szczęście jednak kolejny miesiąc pozwoli im na powrót do normalności. Przy okazji Anita zapytała inne pary, jak w ich przypadkach wygląda radzenie sobie z odległością w związku. Część internautów podzieliła się swoimi historiami.
Wiele osób zwróciło jednak uwagę na opublikowane fotografie. Żona Adriana zapozowała na nich z małą Bianką. Matka i córka, zgodnie z trendami, ubrane były w identyczne białe sukienki z deseniem w zielone liście.
Prześliczne mama z córką.
Piękne dziewczyny.
Oczy jak mamusia – zachwycali się obserwatorzy.
Sama Anita natomiast dziękowała z radością za każde miłe słowo.