W sierpniu aktorzy bijącego rekordy popularności serialu "Zniewolona" odwiedzili Polskę. To właśnie wtedy Katerina Kowalczuk, która zagrała główną rolę w produkcji, zdradziła podczas jednego z wywiadów, że gdy była nastolatką, to nie marzyła o aktorstwie.
Gwiazda chciała zostać dziennikarką, co było również marzeniem jej taty:
Za taka opcją był mój tata. Stwierdził, że jedna aktorka w rodzinie wystarczy - bo moja o 15 lat starsza siostra też wykonuje ten zawód - wyznała.
Piękna Ukrainka nawet przez chwilę studiowała ten kierunek, jednak szybko zrezygnowała.
Spełniłam jego prośbę i poszłam na studia dziennikarskie. Wytrzymałam tam 20 dni i już wiedziałam, że to nie dla mnie - opowiadała.
Kowalczuk tak się spodobało aktorstwo, że nie ukrywa, że marzy o karierze w Hollywood. W USA ma już swojego agenta, poza tym świetnie mówi po angielsku. Zagrała już nawet w pierwszej produkcji. Katerina wzięła udział w zdjęciach do krótkometrażowego filmu science fiction "Roy". Jednak patrząc na to, jakie wzbudza pozytywne emocje wśród widzów, którzy zachwycają się jej skromnością i urodą, to ma spore szanse zrobić wielką karierę. Zobaczcie jej zdjęcia w naszej galerii. Być może to właśnie przyszła prawdziwa gwiazda światowego kina.
Katerina Kowalczuk urodziła się w 1993 roku w Rosji i zaledwie cztery lata temu ukończyła Państwową Akademię Sztuki Teatralnej w Sankt Petersburgu. 26-letnia aktorka ma na koncie na razie niewiele ról teatralnych i w filmach krótkometrażowych, ale widać, że to dopiero początek jej kariery. Prócz serialu "Zniewolona", niebawem będziemy mogli ją zobaczyć w serialu "Dwie Siostry" i filmie krótkometrażowym "Roy". Na razie "Zniewolona" jest jej największym sukcesem i pierwszą rolą pierwszoplanową, która przekroczyła granicę na Bugu.
Wróżycie jej wielką karierę?
Tomasz Karolak na ramówce TVN zaśpiewał z Violą Kołakowską:
AW