Nicole Marnell od dziecka miała problemy z nadwagą. Jako nastolatka próbowała rożnych diet, ale te nie przynosiły skutku. Poddała się więc więc i zaczęła ulegać wszystkim pokusom kulinarnym. Sprawy nie ułatwiał fakt, że Nicole kochała słodycze.
Nicole Marnell znalazła jednak swoje szczęście w życiu. Zakochała się z wzajemnością. W 2008 ukochany oświadczył się jej, a ona powiedziała tak. Niedługo później urodziła dwoje dzieci. Na ślub przyszło Nicole jednak trochę poczekać. Ceremonia odbyła się w dopiero w 2015 roku. Dwie ciąże i stres związany z uroczystością powodowały, że kobieta cały czas tyła. W dniu ślubu panna młoda ważyła bowiem aż 150 kilogramów.
Ślub okazał się jednak dla Nicole przełomowy. Kiedy zobaczyła bowiem swoje zdjęcie z uroczystości, przeraziła się. Zrozumiała, że musi zmienić swoje życie - zacząć ćwiczyć i przejść na dietę.
Nim Nicole zaczęła metamorfozę i zgłosiła się po pomoc do specjalistki Rhian Allen, miała poważne problemy z uzależnieniem od jedzenia. Cierpiały na tym jej dzieci. Nicole zaniedbywała też męża.
Moja rodzina poszła w odstawkę. Priorytetem było dla mnie jedzenie. Moje małżeństwo nie działało, tak jak powinno, a dzieci były zaniedbywane - przyznała w rozmowie z portalem "Daily Star"
Nicole wolała bowiem zostawać w domu i w łóżku zajadać kolejne smutki, problemy i niepowodzenia.
Jaka matka decyduje się pozostać w łóżku, oglądając filmy dzień po dniu, zamiast zabierać swoje dzieci na basen lub do parku? - słyszała od znajomych.
Kiedy Nicole zaczęła ćwiczyć i prawidłowo się odżywiać, a efekty pracy stały się widoczne, jej życie się odmieniło. Nabrała energii i zaczęła dbać o siebie i swoich bliskich. Z każdym straconym kilogramem kobieta była coraz bardziej zmotywowana i szczęśliwsza.
Jestem szczęśliwsza, zdrowsza i sprawniejsza. Moje zdrowie psychiczne jest fantastyczne. Ba, nawet moje małżeństwo odżyło i ma się lepiej niż kiedykolwiek. W końcu się uśmiecham i jestem szczęśliwa. Moje dzieci są szczęśliwe, a co najważniejsze jesteśmy zdrowi - powiedziała swojej trenerce.
Nicole nie nosi już teraz ubrań w rozmiarze 54, ale... 42. Młoda mama przez kilka ostatnich lat schudła bowiem aż 65 kilogramów. To robi wrażenie.