Cukrzyca u Roba Kardashiana została zdiagnozowana rok temu. Celebryta zobowiązał się wówczas do zmian nawyków żywieniowych, a o zdrową dietę i regularne treningi dbała jego narzeczona, Blac Chyna.
W ostatnich tygodniach status związku pary jest mocno skomplikowany, co miało odbić się na jego zdrowiu. Rob tak bardzo nie kontrolował się w jedzeniu, że wystąpiły wymagające hospitalizacji komplikacje.
W środę wieczorem poczuł się gorzej i od razu rozpoznał to jako symptomy cukrzycy - donosi magazyn "People".
Do szpitala od razu przyjechała matka Roba, Kris i jego narzeczona. Znajomi celebryty twierdzą, że to ona jest pośrednią przyczyną jego problemów.
Rob bardzo się starał trzymać dietę, ale przez ostatnie zdarzenia z Chyną, czuł się bardzo przygnębiony. Miał okropną dietę. Jego waga w ostatnim czasie wzrosła alarmująco. Stres wynikający z nieustannych kłótni z narzeczoną spowodował, że zaczął jeść bez kontroli - twierdzi źródło "TMZ".
Na szczęście Kardashian czuje się już dobrze i po 12 godzinach opuścił szpital. Narzeczonej nie było u jego boku. Blac i Rob kłócili się całe święta. Celebrytka zabrała córkę i wyprowadziła się z domu, który dla nich kupił. Celebryta relacjonował swoje snucie się po pustych pokojach na Instagramie. Profil Chyny został zhakowany i opublikowano na nim wiadomości, jakie celebrytka wymieniała z przyjaciółką. Swojego narzeczonego nazwała w nich "grubym i leniwym" i dała mu rok na na schudnięcie. Rob "był zdruzgotany i czuł, że narzeczona jest z nim tylko dla nazwiska". Trzy dni później pozowali już razem.
EK