Rob Kardashian w ubiegły weekend rozstał się ze swoją partnerką, Blac Chyną. Zerwanie było bardzo paskudne i wystawione na widok publiczny przez samego celebrytę, który nie mógł się pogodzić z faktem, że ukochana zostawiła go, zabierając miesięczne dziecko, meble oraz jedzenie (łącznie z napoczętą paczką chipsów). Rozłąka trwała dwa dni, ale para nie mogła dłużej wytrzymać bez siebie.
Jak podaje TMZ.com, Rob i Chyna już się pogodzili, ale nadal mieszkają osobno. Celebrytka postawiła partnerowi warunek, że musi popracować nad swoją zazdrością i brakiem pewności siebie. Rob wykazał skruchę, wrzucając do sieci obszerne przeprosiny, skierowane do matki swojego dziecka.
W ten weekend miałem problemy emocjonalne i zrobiłem parę rzeczy, które zawstydziły mnie i moją rodzinę. Przepraszam za to i oświadczam, że szukam pomocy, aby poradzić sobie z moimi wadami. Proszę, módlcie się za mnie. Przepraszam, Blac Chyna. Jesteś wspaniała matką, kocham cię - napisał.
Nie wszyscy jednak cieszą się z tego pojednania. Jak twierdzi "OK! Magazine", Chyna nie została zaproszona na świąteczny obiad, który co roku odbywa się w domu Kris Jenner. Kim, Khloe, Kourtney, Kendall i Kylie, czyli wszystkie siostry Roba, mają już podobno dość dramatów wokół ich brata i jego partnerki i uważają, że para powinna wreszcie dać sobie spokój.
Nie popierają tego związku. Przynajmniej niektórzy członkowie rodziny chcą, żeby Rob rozstał się z Chyną, po to, żeby móc mu powiedzieć: "A nie mówiłyśmy? Zasługujesz na lepsze traktowanie". Ale Rob nie chce ich słuchać. Chce być z Chyną - powiedział informator, na którego powołuje się "OK! Magazine".
Podobno siostry nie wierzą w szczere intencje partnerki Roba ani w sens dłuższego podtrzymywania związku przy życiu.
Widzą, jak bardzo sztuczny jest ich związek. To niezdrowe dla ich brata. Widzą, że Chyna wykorzystuje ich rodzinę dla sławy i pieniędzy i nie chcą się dłużej na to godzić. Rodzina zaakceptowała ją, ale ponieważ Chyna pokazała wreszcie jaka jest naprawdę, nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Mają prawdziwe problemy, ale chcą wejść w nowy rok pozytywnie, bez dramatów.
Rob wielokrotnie udowadniał już, że wskazówki rodziny nie mają dla niego większego znaczenia. Cóż, serce nie sługa.
MK