Zbyt cukierkowa i zbyt miła? A może seksowna i odważna? Właściwie wszystkiego po trochu - tak najlepiej scharakteryzować Joannę Jabłczyńską . A bardziej formalnie: aktorka " Na Wspólnej ", podkłada głos w filmach i bajkach, jest uzależniona od sportu i ma kancelarię radcowską. No i zaczęła karierę, gdy miała tylko 7 lat. Najpierw były "Fasolki", później np. "Tik-Tak". Zdaje się, że w dniu urodzin Joasia nabrała ochoty na wspominanie swoich początków, bo dziś opublikowała takie oto zdjęcie:
Grzeczna aktorka
Kiedy myślimy o dziecięcych gwiazdach, nie sposób posłużyć się stereotypem: byli tacy uroczy, gdzieś tam zagrali i zniknęli. Albo gorzej: zbyt szybko poczuli się dorośli, zaczęli gwiazdorzyć, mieli problemy z używkami - choć tu przychodzą do głowy raczej hollywoodzkie przykłady: Drew Barrymore, Macaulay Culkin. Joanna ustrzegła się przed dwoma tymi scenariuszami - właściwie od tych 22 lat cały czas pracuje w zawodzie, pokazuje się na imprezach i jest obecna w świadomości widzów. No i nie zbłądziła po drodze. Wszystko świadomie.
Nigdy jednak nie pozwoliłam na to, by życie mną "pożonglowało": od zawsze twardo stąpałam po ziemi i do wszystkiego, co wokół mnie się działo, podchodziłam bardzo racjonalnie. Tak więc dzięki temu oraz dzięki pomocy moich rodziców, nigdy nie czułam, że coś dzieje się kosztem czegoś innego - mówiła w wywiadzie.
I faktycznie, Jabłczyńska przed "pożonglowaniem" się uchroniła. Bo czy pamiętacie jakiś skandal z nią w roli głównej? Nie było żadnych ekscesów ani plotek o jej złym zachowaniu.
Kontrowersje
Jest jedna poważna sytuacja, przy okazji której było o aktorce głośno - i to nie w pozytywnym kontekście. W tym roku Jabłczyńska zaangażowała się w promocję wyjazdów do Tunezji. Po tragicznych zamachach z 26 czerwca, została za to ostro skrytykowana. Komentowano, że dla pieniędzy promowała wyjazdy do niebezpiecznego dla turystów kraju. Od razu wydała oświadczenie, w którym napisała, że w kampanii wzięła udział z sympatii dla Tunezji i jej mieszkańców i nie dostała żadnego honorarium. Dodała, że zapewniano ją o podniesieniu standardów bezpieczeństwa w tym kraju.
Sexy Jabłczyńska
Cukierkowa i miła Marta - ludzie lubią utożsamiać aktorów z postaciami, które grają i tak też było w przypadku Jabłczyńskiej. Jej Marta z "Na Wspólnej" była grzeczną, ułożoną dziewczyną i w ten sposób odbierano Asię - czego sama była świadoma.
Ludzie postrzegają mnie przez pryzmat postaci, którą gram w "Na Wspólnej". Ale dzięki "Jak Oni śpiewają" pokazałam się taka, jaka jestem. Nie będę się na siłę zmieniać, bo ludziom się to nie podoba. Jeżeli komuś przeszkadza mój uśmiech i to, że jestem miła, to trudno. Nie muszę podobać się wszystkim - mówiła w "Party".
No właśnie - w "Jak Oni Śpiewają" pokazała naprawdę wiele. Przede wszystkim, że jest już kobietą, która nie boi się śmiałych strojów. BARDZO śmiałych strojów. Może zarysuję sytuację: Jabłczyńska na salonach wyglądała zawsze bardzo naturalnie, prawie się nie malowała, nie przykładała też dużej uwagi do stroju, raczej się zasłaniała, niż odsłaniała. Nawet " Taniec z gwiazdami ", w którym wzięła udział w 2006 roku, niewiele w tej materii zmienił. Nie ma co ukrywać, było nudno i źle:
Nadszedł rok 2008 i udział w "JOŚ". Pojawiły się zarzuty, że ma dziecięcy głos. Ale poza tym udowodniła, że dzieckiem już dawno nie jest. I zobaczyliśmy zupełnie nową Joannę Jabłczyńską:
Od tego czasu w jej stylu zaszła ogromna zmiana. Zaczęła podkreślać (i odsłaniać!) swoje kobiece kształty. Z czasem coraz bardziej odważnie.
A propos wspomnianej wyżej "cukierkowości" - pamiętacie reklamę, w której wzięła udział Joasia w 2002 roku?
Największa pasja
Ta figura, którą tak aktorka lubi podkreślać obcisłymi strojami, nie wzięła się znikąd. Joanna Jabłczyńska, jak sama mówi, nie potrafi usiedzieć w miejscu i najlepiej odpoczywa... męcząc się. Od lat propaguje aktywny tryb życia. Jeździ po całym świecie i bierze udział w najrozmaitszych zawodach sportowych: triathlon, maraton... Zdjęcia z treningów zdecydowanie dominują na jej profilu na Instagramie.
Zdrada ojca
Jabłczyńska nie wypowiada się często na tematy prywatne, ale jest jeden, o którym mówiła dość często. Zdrada ojca i rozwód rodziców - to sprawy, z którymi aktorka do dzisiaj nie może się pogodzić. W 2013 roku w prowadzonym przez Krzysztofa Ibisza programie "Zrozumieć kobietę" opowiedziała, w jaki sposób odkryła, że jej ojciec ma romans z inną kobietą.
Moi rodzice mieli wspólne bilingi - opowiada artystka. - To ja zauważyłam, że często pojawia się jeden numer. A później wyszła kwestia zdjęć. Tato był na wyjeździe w Stanach, teoretycznie był to służbowy wyjazd. Została klisza ze zdjęciami. Poszłam wywołać te zdjęcia i tato był na nich z inną kobietą.
Kilka lat wcześniej mówiła :
Ja mam swoje życie, tata ma swoje. Już parę razy wyciągałam rękę na zgodę, ale jakoś nam to nie wychodzi. Najgorsze jest to, że ten rozwód cały czas trwa. Czasem zastanawiam się, czy to wciąż jest mój tata - ten człowiek, który wysyła kolejne pozwy, wytacza sprawy. (...) I choć dziś nie mamy ze sobą kontaktu, wiem, że oglądał finał "Jak Oni śpiewają". Chciałam, żeby był tam ze mną, ale nie przyszedł, nie zadzwonił, nie odezwał się. Prawdopodobnie jego nowa żona nie chce, aby utrzymywał kontakt z byłą rodziną. W pewnym sensie ją rozumiem. Chciałabym mieć dobry kontakt z ojcem, ale nie na siłę. Myślę, że nasze drogi jeszcze się kiedyś zejdą.
O ojcu mówiła sporo, kiedyś też w kilku wywiadach nie unikała odpowiedzi o partnerów. Z jednym nawet zamieszkała i planowała ślub - z surferem Aleksem Grynisem. Od tamtego związku jest bardziej ostrożna w rozmowach o miłości. I już nie pozuje tak chętnie z partnerami.
Można ją lubić lub nie, może być "zbyt cukierkowa" i może denerwować, bo nie dość, że ładna, to jeszcze jej w życiu wyszło. I nie można jej odmówić konsekwencji w realizowaniu swoich planów. Przez lata udawało jej się pogodzić pracę w serialu ze studiowaniem prawa, pracą w kancelarii, potem robieniem aplikacji radcowskiej, a w końcu z prowadzeniem własnej kancelarii.
A skoro zaczęliśmy od wspominek samej jubilatki, to zakończmy na wspominkach plotkowych. Oto wywiad z Joasią, zaraz po pierwszym odcinku "Jak Oni Śpiewają". Specjalnie dla nas zaśpiewała wtedy fragment piosenki "Fasolek":
Magdalena Terepka
