Obława trwała dobę, jednak w końcu policji udało się schwytać w piątek wieczorem czasu lokalnego Dżachara Carnajewa - drugiego z braci podejrzanego o poniedziałkowe zamachy bombowe. 26-letn Tamerlan Carnajew zginął kilka godzin wcześniej w trakcie strzelaniny z policją w piątek rano.
Jeden z mieszkańców Watertown zobaczył krew na łodzi, na podwórku swojego sąsiada. Mężczyzna rozsunął plandekę i zobaczył Dżachara Carnajewa, całego we krwi. Mężczyzna wycofał się i zawiadomił służby - cytuje słowa Eda Davisa, komisarza bostońskiej policji Gazeta.pl.Fot. Matt Rourke AP
19-letniego Dżachara Carnajewa policja schwytała około godziny 21.00 czasu lokalnego. Ukrywał się w łódce na podwórzu jednego domu na przedmieściach. Nadal żyje, choć jego obrażenia są poważne. Mężczyznę od razu przewieziono do szpitala, w jego obszarze policja zaostrzyła środki bezpieczeństwa.
Screen z TVBraci Carnajew podejrzewa się o poniedziałkowe zamachy, w których zginęły trzy osoby, a ponad 170 zostało rannych oraz o zastrzelenie policjanta w czwartek wieczorem czasu miejscowego w Cambridge, na terenie kampusu renomowanego Instytutu Technologicznego Massachusetts.
Fot. Julio Cortez APSchwytanie Carnajewa wywołało prawdziwą euforię na ulicach Bostonu. Ludzie bili brawo, skandowali "USA! USA!".
Co za ulga, ludzie naprawdę czuli się zagrożeni, co za dzień, co za tydzień - cytuje słowa jednego z mieszkańców Bostonu Gazeta.pl .Fot. Julio Cortez AP
Relację na żywo z wydarzeń w Bostonie przeczytacie na Gazeta.pl.
zuz