Marta Grycan i jej córki wielokrotnie zapewniały, że czują się w swojej skórze doskonale. Panie poskreślają, że nie mają kompleksów i nie zamierzają podporządkować się trendom. Weronika Grycan pojawiła się w sobotnim programie śniadaniowym "Pytanie na śniadanie" i po kilku jej wypowiedziach obraz dziewczyny pozbawionej kompleksów staje się chyba nieco mniej wyraźny.
Prowadzący dyskutowali ze swoimi gośćmi na temat epatowania ciałem. Na zakończenie Weronika Grycan zatańczyła ze swoim partnerem - Łukaszem Paciorkiem.
Lato to okres, kiedy wszyscy wychodzą na plaże i bacznie przyglądają się swoim sylwetkom. Marzena Rogalska próbowała wypytać Weronikę Grycan o jej sposób na plażowanie.
Na plaży mam jednoczęściowy strój - odparła Grycanka.
Zaznaczyła, że najważniejsze to czuć się dobrze ze swoim ciałem. Powiedziała, że chętnie nosi t-shirty i odsłania ramiona. Jak każda kobieta, tak i Weronika Grycan zdaje sobie sprawę z pewnych mankamentów ciała. Zaznaczyła, że:
Są rzeczy, którymi można się chwalić, ale są też niedoskonałości.
I z tych niedoskonałości Weronika Grycan doskonale zdaje sobie sprawę. Przyznała, że zbytnie epatowanie nagością jest zwyczajnie niesmaczne. Opowiedziała też o swojej miłości do tańca:
Jak umiesz chodzić, umiesz tańczyć. Każdy ma w sobie coś i trzeba się tym dzielić.
Jak się okazuje, nawet Weronika Grycan ma jakieś małe kompleksy. Chociaż czuje się ze swoim ciałem świetnie i stara się to podkreślić na każdym kroku (również strojem), nie założyłaby dwuczęściowego kostiumu i kusej spódniczki.
Sądzicie, że ma rację?
Pat