Narzeczona zmarłego Murańskiego reaguje na zamieszanie po konferencji Fame MMA. "Hieny"

Arkadiusz Tańcula i Amadeusz "Ferrari" Roślik wkrótce zawalczą w oktagonie. Podczas konferencji wspomniano o zmarłym Mateuszu Murańskim. Padło wiele ostrych słów. Narzeczona nieżyjącego fightera zareagowała.

Już 2 września kolejna edycja gali Fame MMA. Największe emocje budzi walka Arkadiusza Tańculi z Amadeuszem "Ferrari" Rośliiem. Na jedynej konferencji zorganizowanej przed galą między zawodnikami nie tylko padło kilka niecenzuralnych słów, ale doszło też do starć i nie obyło się bez wsparcia ochrony. Po raz kolejny wspomniano też o tragicznie zmarłym Mateuszu Murańskim, który nazywany był królem freak fightów. 29-latek zmarł nagle na początku roku, co od razu wywołało falę spekulacji w związku z przyczynami jego śmierci. Jak się później okazało, chorował na bezdech senny i zazwyczaj korzystał w nocy z maski tlenowej. Kiedy go znaleziono, nie miał jej na sobie. "To był wypadek ekstremalnego bezdechu (...) Mateusz nie był żadną ofiarą hejtu, był ofiarą strasznego wypadku" - podkreślił jego ojciec. Amadeusz Ferrari na konferencji pojawił się właśnie w towarzystwie ojca chłopaka, Jacka Murańskiego. "Panie Jacku, przysięgam, że tę walkę dedykuję panu i pana dziecku" - oświadczył Ferrari. Tym samym chciał nawiązać do konfliktu, który poróżnił Mateusza Murańskiego i Arkadiusza Tańculę. Teraz glos zabrała narzeczona Mateusza Murańskiego Karla Wolska i skomentowała słowa, które padły na konferencji.

Zobacz wideo Ogromna metamorfoza w świecie freaków. "Wierzę w drugą szansę dla człowieka"

Narzeczona Mateusza Murańskiego odniosła się dó słów, które padły na konferencji Fame MMA

Podczas ostatniej konferencji Fame MMA 19. Arkadiusz Tańcula zarzucił swojemu oponentowi Amadeuszowi Roślikowi, że udaje przyjaciela rodziny Murańskich i robi to jedynie na pokaz. "Udajesz jego przyjaciela teraz. Czy rozmawiałeś z jego narzeczoną po śmierci Mateusza? Ja rozmawiałem. Ani razu się do niej nie odezwałeś i nie wiesz co się u niej dzieje, więc przestań pier***ić" - podkreślił Tańcula. Ferrari od razu zaatakował. "Wiem, co się dzieje, bo byłem w stałym kontakcie z jego rodziną" - odpowiedział Roślik. Wymiana zdań między fighterami z pewnością potoczyłaby się dalej, gdyby nie interwencja prowadzącego. "Mam wrażenie, że nie musimy wycierać sobie mordy Mateuszem. Niech spoczywa w spokoju i może nie budujcie walki na jego grobie" - zaapelował Sylwester Wardęga. Teraz wpis w sieci opublikowała narzeczona Mateusza Murańskiego Karla Wolska i ostro zareagowała na słowa, które padły na konferencji.  

Ile jeszcze kłamstw usłyszę na temat miłości mojego życia i najlepszego przyjaciela, z którym byłam na dobre i na złe 24h. Ile pseudo przyjaciół jeszcze będzie? Odpowiem tak, jak zawsze Mat mówił do mnie: Misiu z dala od hien! Mamy siebie, nie trzeba nam nic więcej - podsumowała ostatnie wydarzenia narzeczona Mateusza Murańskiego.
Narzeczona Mateusza Murańskiego nawiązała do skandalu przed galą FAME MMA
Narzeczona Mateusza Murańskiego nawiązała do skandalu przed galą FAME MMA fot. screen Instagram.com/karlawolska

Walka Tańcula vs. Ferrari. Mają sobie sporo do wyjaśnienia w oktagonie. "To będzie walka pod Żabką"

Amadeusz Ferrari nie ma najlepszego zdania o swoim oponencie. "Ćpun, sterydziarz, zero honoru, zero zasad. Człowiek bez kręgosłupa moralnego i przede wszystkim bez empatii. Udaje poważnego gościa, a jest zupełnie niepoważnym, żałosnym typem. Ten koleś jest po prostu żałosny i ma karierę zbudowaną na ludzkiej krzywdzie" - stwierdził rozmowie z "Faktem" Ferrari. Tańcula nie pozostał mu dłużny i zapowiedział rozlew krwi w oktagonie. "Wchodzę i go rozpier***am. Myślałem jeszcze, że może z nim powalczę, ale nie. Ja wchodzę i go biję. To będzie walka pod Żabką. Muszę go rozku***ć jak najszybciej. Taki jest plan na tę walkę" - podsumował w wywiadzie z "Faktem". 

Więcej o: