Anna Powierza zyskała ogromną popularność dzięki roli Czesi w "Klanie". Poza pracą aktorską z powodzeniem realizuje się także jako autorka - ma na koncie kilka książek, w tym cenione przez czytelników poradniki dotyczące życia z insulinoopornością. Mimo zawodowych sukcesów, najważniejsza pozostaje dla niej rola mamy. Gwiazda "Klanu" powitała w 2014 roku na świecie córkę Helenę. Niestety aktorka nie ma najlepszej relacji z ojcem nastolatki, o czym opowiedziała ostatnio w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ze Świata Gwiazd.
Aktorka zawsze unikała rozmów o swojej poprzedniej relacji. Wiadomo, że Powierza rozstała się z ojcem Heleny, gdy ta nie miała niecały rok. Od tej pory sprawują nad nią opiekę naprzemienną. W wywiadzie z Szymkowiakiem przyznała jednak, że ich stosunki są dalekie od przyjacielskich. - My nie żyjemy ze sobą dobrze i nigdy nie będziemy ze sobą żyć dobrze. Jesteśmy tak kompletnie różni, że jesteśmy w stanie wygenerować awanturę z bardzo małych drobiazgów. Ciężko jest współpracować, jeżeli my mamy inne postrzeganie wszechświata. Bardzo się staramy. (…) I widzę po nim, że on też zagryza zęby i staramy się w miarę normalnie komunikować, ale jesteśmy tak kompletnie różni, że to nigdy nie wyjdzie - powiedziała.
W tej samej rozmowie gwiazda "Klanu" wyjawiła, że problemy z komunikacją między nią, a jej byłym partnerem pojawiały się już na samym początku. Aktorka wspomniała, że pewne problemy dostrzegła dopiero po czasie. - Jak jesteś z kimś to na bieżąco to idziesz na kompromisy i póki jesteś z kimś, a ja nie umiałam stawiać granic, bardzo wiele rzeczy odpuszczałam - wyznała. Powierza zdradziła również, że rozstanie otworzyło jej oczy. Dzięki niemu udało jej się odkryć siebie. - I potem rozstałam się i odkryłam, że w tym wszystkim pogubiłam siebie i od kiedy ja zapragnęłam znaleźć siebie (…) to się zaczął problem - stwierdziła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!