Oliwia Bieniuk dorastała na oczach całej Polski. Córka Jarosława Bieniuka i Anny Przybylskiej dziś jest influencerką i aspiruje do tego, by iść w ślady znanej mamy i także chce zostać aktorką. Podjęła już w tym kierunku pewne kroki - aktualnie studiuje w Warszawskiej Szkole Filmowej. Teraz na kanapie "Pytania na śniadanie" opowiedziała o swoich marzeniach. W pewnym momencie we wzruszających słowach wspomniała o zmarłej w 2014 roku mamie.
10 czerwca Oliwia Bieniuk pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie", gdzie udzieliła wywiadu Joannie Górskiej i Łukaszowi Nowickiemu. Przyznała, że wiąże swoją przyszłość z kinem i z sentymentem wspomina czasy, kiedy jako dziecko towarzyszyła mamie na planach filmowych. - Stawiam na szkołę aktorską, bo od zawsze byłam w tym środowisku, od dziecka jeździłam na plany filmowe i bardzo mi się to podobało - powiedziała i dodała, że najbardziej podobało jej się na planie "Biletu na księżyc" - filmu, w którym jej mama zagrała odważną rolę. Dodała też, że na pewno była też na planie "Złotopolskich", ale niestety nie wiele z tego pamięta.
22-latka przyznała też, że chce nieco odciąć się od wizerunku znanych rodziców - mamy aktorki i taty piłkarza. - Pracuję na swoje własne nazwisko - wyznała. Po chwili dodała: - Wiadomo, że wszystko zawdzięczam swoim rodzicom - to, gdzie jestem, gdzie mieszkam - mówiła. - Rodzice bardzo dużo mi dali dają cały czas, tzn. jeden teraz rodzic. Będę do końca życia im za to wdzięczna i trzymam to w sercu i myślę o tym - usłyszeli widzowie.
Oliwia Bieniuk nie ukrywa, że bardzo doskwiera jej brak rodzicielki. W rocznicę śmierci Przybylskiej podzieliła się na InstaStories tapetą, która zdobi jej wyświetlacz. Kadr przedstawia rozczulające, pamiątkowe zdjęcie - małą Oliwię wtuloną w mamę. "Moja tapeta mówi sama za siebie…" - napisała na InstaStories. ZOBACZ TEŻ: Młodszy syn Anny Przybylskiej prawie jej nie pamięta. Jego wyznanie łamie serce