• Link został skopiowany

Ostaszewska pokazała syna. Franciszek to tegoroczny maturzysta

Maja Ostaszewska opublikowała zdjęcie z synem. Okazuje się, że pociecha aktorki ma za sobą ważny egzamin.
Maja Ostaszewska pokazała syna!
Fot. KAPIF.pl, Instagram/@ostaszewskamaja_official

Maja Ostaszewska od lat jest jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek w branży. Już niedługo zobaczymy ją w trzeciej odsłonie komedii "Teściowie", a także w biografii o wybitnym kompozytorze "Chopin, Chopin!". Mimo że gwiazda ma sporo zobowiązań zawodowych, nie zapomina, by spędzać czas z najbliższymi. Aktorka opublikowała zdjęcie z synem, który jest tegorocznym maturzystą.

Zobacz wideo Roznerski ma nastoletniego syna. To on ocenia jego występy!

Maja Ostaszewska opublikowała zdjęcie syna. Franciszek ma za sobą stresujący czas

Gwiazda doczekała się z Michałem Englertem, synem Marty Lipińskiej i jednocześnie bratankiem Jana Englerta, dwójki dzieci. W 2007 roku na świecie powitali Franciszka, a dwa lata później aktorka urodziła córkę Janinę. Ostaszewska pokazała się z synem w 2024 roku, gdy zabrała go na galę Orłów i wielu oceniło, że Franciszek to wykapana mama. Okazuje się, że syn pary ma za sobą stresujący czas. Maja Ostaszewska opublikowała na InstaStories zdjęcie ze starszą z pociech w samochodzie, opisując je: "No i po maturach...". Jak widać, starsza z pociech gwiazdy polskiego kina wkroczyła w kolejny etap dorosłości. 

Maja Ostaszewska krytykuje pokazywanie małych dzieci w sieci

Aktorka od lat unika publikowania najbliższych w sieci. Ostaszewska twierdzi, że nie powinno się upubliczniać wizerunku małych dzieci w sieci. - Bardzo nie lubię i wydaje mi się niebezpieczne wykorzystywanie dzieci przez osoby publiczne i pokazywanie ich w mediach. Uważam, że jest to wykorzystanie małego człowieka, który być może jako w pełni świadomy człowiek w ogóle nie chciałby uczestniczyć w tej narracji. Ma pełno prawo zdecydować, czy chce się pokazywać publicznie, czy nie. Są osoby, które nie znoszą być publiczne. Mają bardzo prywatną naturę i to trzeba uszanować. Gdy mamy małe dziecko, to przecież jeszcze tego nie wiemy - przyznała w podcaście Natalii Szymańczyk. - Pomijam fakt, że nawet gdy potem na relacjach jest zasłonięta buźka, ale cały czas filmujemy swoje dziecko i wykorzystujemy je influencersko, to tak naprawdę już pokazujemy mu, że nie wydarza się w jego życiu nic, ani urodziny, ani żadna przygoda życiowa, ani żaden moment bez rejestracji. (…) Jest to taki "Big Brother", w którym małe dziecko bez swojej decyzji bierze udział - dodała aktorka.

Więcej o: