Maffashion miała trudny poród. Pojawiły się też inne komplikacje. "Obudziłam się w nocy z bólu"

Maffashion udzieliła szczerego wywiadu, w którym powiedziała, jak wyglądał jej poród. Okazuje się, że blogerkę spotkały spore komplikacje. "Lekarze, pielęgniarki, byli nerwowi, dziecku spadało tętno" - powiedziała w najnowszym wywiadzie.
Maffashion
Fot. KAPIF

Maffashion postanowiła podzielić się osobistymi refleksjami na temat porodu syna - Bastiana. Blogerka nie miała łatwego rozwiązania, a lekarze bardzo się bali o jej zdrowie. Wszystko za sprawą komplikacji, które pojawiły się we wrześniu 2020 roku w czasie porodu. Specjaliści musieli szybko interweniować.

Polecamy: Maffashion o rozstaniu i skandalu z Fabijańskim. Wbiła mu szpilę. "Zapłakana zadzwoniłam do przyjaciela"

Zobacz wideo Maffashion pokazała się w bikini

Maffashion przeżyła trudny poród. Padły mocne słowa

Maffashion w wywiadzie z "Fashion Magazine" zdradziła, że podczas porodu mogła liczyć na wykwalifikowanych lekarzy i pielęgniarki. Mimo że czuła się zaopiekowana, nie ma najlepszych wspomnień związanych z porodem. Wszystko przez problemy, jakie ją spotkały.

Rodziłam w prywatnym szpitalu, do którego miałam sześć minut samochodem. Miałam fantastyczną położną Jeannette Kalytę. Byłam parę dni po terminie, pojechałam po prostu na kolejne badania, a tu się okazało, że już ze szpitala nie wyjdę. W trakcie odczytu KTG zbiegli się lekarze, pielęgniarki, byli nerwowi, dziecku spadało tętno - podkreśliła.

Kuczyńska przyznała też, że podczas porodu towarzyszyła jej przyjaciółka. Ani słowem nie zająknęła się, czy na porodówce był z nią Sebastian Fabijański, z którym była wówczas związana, a który jest ojcem jej dziecka.

Byłam sama, przerażona, bałam się. Na szczęście odczyt z KTG się poprawił, przyjechała też moja przyjaciółka, która potem towarzyszyła mi przy porodzie. Jej obecność była dla mnie ważna. Justyna, dziękuję - zwróciła się do kobiety.

Blogerka przyznała też, że rodziła przez cesarskie cięcie. 

Z powodu problemów skończyło się cesarką. Ciekawe, że to właśnie na tym ostatnim KTG przed porodem zrobiłam sobie pierwsze i jedyne zdjęcie w trakcie badań - przyznała w tym samym wywiadzie.

Maffashion nie kryła, że po porodzie musiała przyjmować silne leki. Jak silne przekonała się, gdy zapomniała o jednej z dawek. 

Dostałam silne leki przeciwbólowe, więc dopiero, gdy raz zdarzyło mi się zapomnieć o wzięciu tabletki, poczułam, jak są one potrzebne. Obudziłam się w nocy z bólu, który był tak okropny, że pomyślałam, że otworzyła mi się rana.

Blogerka mogła liczyć na pomoc mamy.

Po kilku dniach byłam już w domu. Przyjechała moja mama i została na półtora miesiąca. Ja niewiele mogłam wtedy zrobić, choć Bastek był jeszcze dość lekki - podsumowała.
 

Na szczęście poród się udał i blogerka może się teraz cieszyć szczęśliwym macierzyństwem.

Przypomnijmy, że blogerka po porodzie relacjonowała, jak wyglądało jej ciało po ciąży. Pokazywała odważne, ale bardzo ważne kadry. O samych problemach ze zdrowiem jednak nie mówiła wiele. 

Więcej o: