• Link został skopiowany

Beata Sadowska uderza w Jarosława Kaczyńskiego. "Niech pan sobie wyobrazi, że rodzi pan nieuleczalnie chore dziecko"

Beata Sadowska opublikowała wpis na Instagramie odnoszący się do słów Jarosława Kaczyńskiego o kobietach i "dawaniu w szyję". Sama, według jego kryteriów, dość późno urodziła dzieci.
Beata Sadowska, Jarosław Kaczyński
Arkadiusz Stankiewicz/Agencja Wyborcza.pl, KAPiF

Jarosław Kaczyński wywołał burzę słowami na temat alkoholizmu u kobiet. Stwierdził, że zbyt częste zaglądanie w kieliszek jest przyczyną niskiego wskaźnika urodzeń. Po jego wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Ełku głos zabrało wiele znanych Polek. Jedną z nich jest Beata Sadowska. Dziennikarka pierwsze dziecko urodziła w wieku 38 lat. Zarzuciła prezesowi PiS, że wypowiada się na tematy, o których nie ma pojęcia. Zauważa też, że rola drugiej osoby w związku jest tak samo ważna, jeśli chodzi o rodzenie dzieci

Zobacz wideo Anna Lewandowska pokazała talent Klary

Beata Sadowska oburzona słowami Jarosława Kaczyńskiego

Beata Sadowska zacytowała Jarosława Kaczyńskiego i zapewniła, że "nie daję w szyję", ale ma dwójkę dzieci, które urodziła zdecydowanie po 25. roku życia.

Szanowny Panie Prezesie (tak, lepiej zachować klasę niż jej nie mieć),
1. To ciekawe, skąd tak świetnie zna pan kobiety, nie będąc jedną z nas i nawet nie będąc z jedną z nas.
2. Ciekawe, skąd z taką pewnością wypowiada się pan o rodzicielstwie, nie będąc rodzicem. Nie wiem, to się wypowiem?
3. Ciekawe, skąd pan wziął statystyki, że my, kobiety, zostajemy alkoholiczkami po dwóch latach, a wy, wybrańcy jak rozumiem, po 25 latach picia
4. Pierwszego syna urodziłam, mając 38 lat, drugiego - 41. Według pańskiego rozumowania (choć o rozum trudno tę dedukcję posądzać) wcześniej byłam pijaczką i "nie rokowałam" - zaczęła swój wpis na Instagramie.

Dodała, że uważa się za świadomą i dobrą mamę i napisała, że rola partnera czy partnerki jest równie ważna w posiadaniu dzieci. Podkreśliła, że wybór, czy kobieta chce zostać mamą, czy nie, jeszcze nie został im odebrany.

1. Uważam się za całkiem niezłą, świadomą i wystarczająco dobrą mamę.
2. Do tańca trzeba dwojga: fajnie, jeśli tym drugim jest świadomy i dojrzały facet/kobieta (bo takie rodziny też są, czy pan to do siebie dopuszcza czy nie).
3. Skoro tak świetnie nas pan zna, to niech pan sobie wyobrazi, że jest pan kobietą i musi pan donosić nieuleczalnie chory płód, który umrze od razu o przyjściu na świat, o ile wcześniej nie umrze kobieta, która nosi go w łonie. Dlaczego? Bo nie ma wyboru.
4. Niech pan sobie wyobrazi, że rodzi pan nieuleczalnie chore dziecko i sam się boryka z jego rehabilitacją, utrzymaniem, walką o każdy dzień, bo państwo o panu zapomniało. Zna pan takie kobiety? Pomógł choć jednej z nich? Ja tak.
5. Niech pan sobie wreszcie wyobrazi, że jeszcze nie każda wolność została nam zabrana: nie wszystkie kobiety chcą mieć dzieci, a te - które chcą - niekoniecznie planują je przed 25. rokiem życia. Z tysiąca powodów, do których mamy prawo.

Na koniec doradziła Kaczyńskiemu, aby nie wypowiadał się, kiedy nie jest ekspertem w danym temacie. 

Zna pan maksymę, że milczenie jest złotem? Jest jeszcze jedna: buddyjska. Wypowiadać się należy wtedy, kiedy ktoś nas o to prosi i kiedy jest się wybitnym ekspertem w danym temacie. Obawiam się, że żadne z powyższych "nie dotyczy". Czasem może lepiej "dać w szyję" (posługując się pańską nomenklaturą tak panu bliską) i pójść spać niż wychodzić do ludzi i opowiadać o rzeczach, obok których nawet się nie stało.
 

Na jej wpis zareagowało wiele znanych kobiet. Anna Lewandowska i Katarzyna ZielińskaPublikujEwa Chodakowska podziękowała jej za te słowa.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: