Trwa proces dekady Johnny'ego Deppa i Amber Heard. Byli małżonkowie już przestali zeznawać, a teraz przyszła pora na świadków. Już 25 maja w sądzie pojawi się Kate Moss, która opowie się po stronie gwiazdora "Piratów z Karaibów".
Zobacz też: Khloe Kardashian musiała rozpuszczać botoks, a Blance Lipińskiej zwisa skóra. One żałują ingerencji w urodę
Rozprawy są relacjonowane na kanale YouTube serwisu Law&Crime. Podczas porannej przerwy 23 maja reporterka ujawniła, że jedna z kobiet zaczęła krzyczeć do Johnny'ego Deppa, wyznając mu miłość. W sądzie podniosła dziecko, które ma być aktora. Jej zachowanie oburzyło zgromadzonych.
Johnny, kocham cię. Nasze dusze są połączone! To dziecko jest twoje! - krzyczała pewna kobieta do Johnny'ego Deppa.
Wszystko wydarzyło się po opuszczeniu sali przez sędzie, kiedy kamery zostały wyłączone. Reporterka relacjonowała, że aktor początkowo cieszył się z okazanego wsparcia i zaczął machać, tak jak ma to w zwyczaju. Po chwili ludzie zaczęli krzyczeć, aby kobieta się wynosiła i została wyprowadzona. Na nagraniu możemy ją zobaczyć stojącą pod sądem.
Przypominamy, że wśród świadków Johnny'ego Deppa znalazła się Courtney Love. Wspominała, że aktor kilkukrotnie wykazał się wobec niej szlachetnym gestem. Kiedy mieli okazję wspólnie imprezować przedawkowała narkotyki, a on udzielił jej pierwszej pomocy. Podczas jej pobytu na odwyku opiekował się córką piosenkarki.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Reporter TVN24 pyta o konstytucję, a posłanka PiS... Nie do wiary, co odpowiedziała
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Znów burza w Polsacie. Solorz stracił kolejne stanowisko
Afera wokół wyborów Miss Universe 2025. Widzowie grzmią. "Oszustwo"
Opozda usłyszała wyrok. Jej adwokat zabrał głos. "Czuje się osobą pokrzywdzoną, a nie odwrotnie"
Natalia Szroeder już tak nie wygląda. Wokalistka zaskoczyła fanów. "Ostre cięcie"
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"
Nie żyje legenda włoskiej muzyki. Tak Ornella Vanoni mówiła o śmierci