Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Właśnie trwa proces o zniesławienie między Johnnym Deppem, a Amber Heard. Byli małżonkowie już skończyli zeznawać, a teraz przyszła pora na świadków. Do tej pory po stronie aktora stanęli między innymi Winona Ryder, Jennifer Grey i Courtney Love.
Podczas składania zeznań Courtney Love podzieliła się swoją historią i Johnny'ego Deppa. Okazuje się, że w 1995 bawiła się razem z aktorem w jednym z klubów. Wtedy przedawkowała narkotyki, a on natychmiast ruszył z pomocą, reanimując wokalistkę.
Nie chcę nikogo publicznie osądzać ani ferować wyroków. Chcę tylko powiedzieć, że Johnny ocalił mnie w 1995 r., gdy przedawkowałam narkotyki w The Viper Room. Wykonał resuscytację krążeniowo-oddechową - zeznawała Courtney Love.
Nie była to jedyna sytuacja, w której Johnny Depp wykazał się szlachetnym gestem. Córka Courtney Love była pod opieką pracowników socjalnych, a ten pomimo znikomych kontaktów przygotował dla niej niespodziankę urodzinową. Zadbał także, aby bezpiecznie wracała ze szkoły.
Kiedy brałam crack, a moja córka była pod opieką pracowników socjalnych, Johnny wysłał do niej czterostronicowy list z okazji 13. urodzin, mimo że wcale dobrze się nie znaliśmy. Posyłał też limuzynę do jej szkoły, a jego kierowca odbierał ją i jej przyjaciół. Później powiedziała mi, że uratował jej życie - wyznała.
Courtney Love dodała, że zawsze mogła liczyć na Johnny'ego Deppa i docenia jego pomoc.