Więcej o życiu prywatnym gwiazd przeczytacie na gazeta.pl.
W grudniowym wydaniu magazynu "Zwierciadło" pojawiła się szczera rozmowa z Jackiem Braciakiem. Aktor po raz pierwszy opowiedział o transpłciowości własnego dziecka. Nie sądził, że to wyznanie będzie postrzegane w mediach jako rewolucyjne. Ten sam temat podjął bowiem niedawno dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń.
Przyznam szczerze, nie widziałem nic niestosownego w nadmienieniu w wywiadzie, że miałem trzy córki, a teraz mam dwie córki i syna. Kompletnie nie byłem świadomy doniosłości, jak się okazało, tego sformułowania - tłumaczy w kolejnym wywiadzie, którego udzielił redaktorowi "Newsweeka".
Syn Jacka Braciaka nie miał pojęcia, że popularny ojciec zamierza poruszać w mediach temat transpłciowości. Coming out aktora nie był ustalany z głównym zainteresowanym. Panowie przeprowadzili poważną rozmowę. Aktor przeprosił syna za swoje zachowanie, jednak zaznaczył, że Konrad, mimo zaskoczenia publicznym wyznaniem taty, był z niego dumny.
Natychmiast po tym rozmawiałem ze swoim synem, który mi zwrócił uwagę, że powinienem był zapytać go o zgodę. Oczywiście przeprosiłem. I o zgodę na rozmowę z panem już zapytałem, dopytując o pewne rzeczy techniczne, przygotowując się, żeby nie walnąć babola, nie zrobić niedźwiedziej przysługi. Konrad powiedział, że ma do mnie zaufanie, a przy okazji, że jest dumny ze mnie. I tu się wymieniliśmy uprzejmościami i zapewnieniami miłości - czytamy na łamach "Newsweeka".
Jacek Braciak w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" podkreślił, że transpłciowość dziecka nie jest w jego rodzinie tematem tabu, a pociechy aktora mogą cieszyć się wolnością i wsparciem kochającego je rodzica.
Jestem ojcem dwóch córek i syna, dlatego że moja córka okazała się mężczyzną w swojej istocie, w swoim wnętrzu, myśleniu, więc w tej chwili mam syna. Miałem kiedyś córkę Jadwigę, a teraz mam syna Konrada. I tak, myślę, że moje dzieci to ludzie wolni.