Książę Harry i Meghan Markle zapowiedzieli, że w przeciwieństwie do księcia Williama i Kate Middleton, zadbają o to, żeby narodziny ich dziecka przebiegały możliwie z dala od mediów. Pałac Buckingham wystosował oświadczenie, z którego można wywnioskować, że przyszli rodzice nie planują zdradzić, gdzie urodzi się "royal baby".
Przyszli rodzicie mają zamiar zachować w tajemnicy miejsce narodzin ich dziecka. Zdradzą je dopiero po tym, jak sami nacieszą się powiększeniem rodziny. Przypomnijmy, że Meghan Markle ma urodzić pod koniec kwietnia.
Oświadczenie przygotowane przez Pałac Buckingham zamieścił w sieci brytyjski dziennikarz Chris Ship.
Książę i księżna Sussex są bardzo wdzięczni za życzliwość, jaką otrzymali od ludzi w Wielkiej Brytanii i na całym świecie, podczas oczekiwań na powitanie swojego dziecka. Ich Królewskie Wysokości podjęły osobistą decyzję, aby plany wokół narodzin były prywatne - czytamy w dokumencie.
Ich podejście wyraźnie różni się od tego, jakie reprezentowali książę William i Kate Middleton. Narodziny ich dzieci za każdym razem były dużym wydarzeniem medialnym. Kate pozdrawiała fotografów zaledwie kilka godzin po porodzie, a to dlatego że informacja o tym, w którym szpitalu nastąpi rozwiązanie była jawna. Podoba sesja zdjęciowa najprawdopodobniej nie będzie miała miejsca w przypadku Meghan Markle i jej nowo narodzonego dziecka.
Dziecko Harry'ego i Meghan będzie siódme w kolejce do tronu, a to oznacza, że raczej nie zostanie królem lub królową.
MŁ