Zarówno Tom Cruise, jak i Ana de Armas mają burzliwe życie uczuciowe. Tom Cruise ma na swoim koncie związki z takimi gwiazdami, jak Diane Cox, Melissa, Gilbert, Heather Locklear, Penelope Cruz czy nawet Cher. Kilka razy się już rozwodził - z Mimi Rogers, Nicole Kidman oraz Katie Holmes. Ostatnio mówiło się o jego romansie z Aną de Armas, która wcześniej związana była z Benem Affleckiem. Teraz gruchnęła wiadomość, że Tom i Ana nie są już razem.
Tom Cruise i Ada de Armas nie zdążyli nawet potwierdzić swojego związku na czerwonych dywanach, a już się rozstali. "Daily Mail" donosi, że "ich czas dobiegł końca". "Tom i Ana świetnie się razem bawili, ale ich czas jako pary dobiegł końca. Pozostaną dobrymi przyjaciółmi, ale już się nie spotykają. Po prostu zdali sobie sprawę, że nie wytrzymają ze sobą tak długo i że lepiej im będzie jako przyjaciołom" - wyznał informator "Daily Mail".
Choć Tom Cruise i Ana de Armas nie są już parą, to nie zamierzają zrywać ze sobą kontaktu. Wręcz przeciwnie. Aktor zatrudnił już nawet byłą ukochaną w nowej produkcji. "Iskra między nimi zgasła, ale wciąż kochają swoje towarzystwo i oboje podchodzą do tego bardzo dojrzale. Ana została już obsadzona w jego kolejnym filmie, więc będą nadal razem pracować" - dodał informator.
Ana de Armas na razie nie ma szczęścia w miłości. Wcześniej spotykała się nie tylko z Benem Affleckiem, ale i... dyrektorem Tindera, Paulem Boukadakisem. O ich romansie donosił "Page Six", informując, że para została przyłapana na lotnisku. Starali się wówczas nie zwracać na siebie uwagi - ona szła przodem, a on kilka kroków za nią. Wtedy raczej niechętnie obnosili się z łączącą ich relacją, jednak coś się najwyraźniej zmieniło. Kilka dni później całowali się bowiem na oczach paparazzi na spacerze w Los Angeles. Zdaniem portalu, para poznała się na imprezie znajomych i szybko przeszła do etapu poznawania swoich rodziców. Niestety, nic z tego nie wyszło. Teraz Ana de Armas jest już po kolejnym rozstaniu. Na razie nie zabrała głosu w tej sprawie, tak samo jak i Tom Cruise.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!