Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez lata wspólne wychowywali dwójkę synów, 25-letniego już Franciszka i 16-letniego Juliana. Starszy z nich jakiś czas temu zamieszkał w Izraelu, gdzie studiował i poznał wielką miłość. Wykładowczyni akademicka w wielu wywiadach podkreślała, że robi wszystko, by chronić synów, którzy zresztą bardzo ją wspierają. To oni chcieli, by ujawniła związek prezenterów "Pytanie na śniadanie". Jak udało się ustalić Plotkowi, Franciszek podjął decyzję, która sporo mówi o jego relacjach z ojcem. Miał zrezygnować z nazwiska Kurzajewskiego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Cichopek zdradziła, jak wygląda bez makijażu. Rozenek i Marina poszły o krok dalej. Pokazały się po przebudzeniu
Paulina Smaszcz byłemu mężowi zarzucała już wiele rzeczy, między innymi to, że przez długi czas okłamywał swoich synów i miał nie poświęcać im uwagi. W rozmowie z nami przyznała, że to Franciszek i Julian poinformowali ją, chociażby o znikających zdjęciach ze ścian Kurzajewskiego, gdy ten ma być odwiedzany przez Katarzynę Cichopek.
Jak udało się ustalić Plotkowi, Franciszek bardzo zawiódł się na ojcu. Niedawno odwiedził Smaszcz i bardzo ją wspiera w trudnym czasie. Zupełnie inne podejście ma względem ojca. Franciszek na co dzień mieszka we Włoszech. Ma również żonę, którą poślubił jesienią zeszłego roku. Jak się okazało, postanowił zrzec się nazwiska ojca. W urzędzie zmienił je na nazwisko żony i teraz nazywa się Franciszek Vaccari.
Powiedział, że nigdy nie będzie krzywdy moich dzieci, a potem zaczęły się sytuacje, które już opisałam. Nagle moi synowie nie mogą przychodzić, muszą się zapowiadać. Nagle znikają ich zdjęcia, nagle są jakieś problemy z pieniędzmi, które mają obiecane i które mają dostać. Obiecał, że nie stanie im się krzywda. Ja bardzo ciężko pracuję od 16. roku życia. Nie mieliśmy z Maćkiem nic. Dorobiliśmy się swoją własną pracą, bo nikt nam niczego nie dał. Gdy zaczęły się problemy, Maciek po prostu zagubił się w kłamstwach - stwierdziła Paulina Smaszcz w rozmowie z Plotkiem.